Szefowa Komisji Europejskiej dodała, że Kijów otrzyma jeszcze 1,5 miliarda euro z odsetek uzyskanych z zamrożonych rosyjskich aktywów na Zachodzie. Te środki zostaną wykorzystane w lipcu.
Von der Leyen odpowiedziała również na prośbę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o pomoc w sektorze energetycznym, który szczególnie ucierpiał w wyniku rosyjskich ataków. UE zmobilizowała prawie 500 milionów euro na pilne naprawy tego sektora - podał niemiecki portal tagesschau.
Kijów: potrzebujemy miliardów
O wielkich potrzebach Kijowa mówił też w Berlinie premier Ukrainy Denys Szmyhal.
Ukraina potrzebuje rocznie od 10 do 30 miliardów dolarów inwestycji w ciągu najbliższych 10 lat - ocenił polityk.
"Ważne jest dla nas, aby wsparcie naszych partnerów było przewidywalne, rytmiczne i stabilne. Potrzebujemy odbudowy, dostępu do rynków zagranicznych i lepszej logistyki. Potrzebujemy inwestycji zagranicznych i transferu technologii od naszych partnerów. Ukraina potrzebuje od 10 do 30 miliardów dolarów rocznych inwestycji w ciągu najbliższych 10 lat" - napisał Szmyhal na Telegramie.
Szef ukraińskiego rządu dodał, że w Ukrainie uruchomiono "szereg programów stymulujących gospodarkę, które przyniosły pozytywne efekty". W ubiegłym roku PKB wzrósł o 5,3 proc. W pierwszych czterech miesiącach tego roku wzrósł o 4,4 proc." - zaznaczył Szmyhal. W pierwszym roku rosyjskiej inwazji gospodarka Ukrainy zmalała o około 30 proc.
Szmyhal podkreślił, że po bezprecedensowych atakach wojsk Rosji na ukraiński system energetyczny, ta branża potrzebuje szczególnego wsparcia. Zauważył, że Ukraina potrzebuje wzmocnienia obrony powietrznej, więcej sprzętu energetycznego, ułatwień i rozszerzenia importu energii elektrycznej oraz pomocy w decentralizacji systemu energetycznego.