Do końca dekady Tauron chce produkować aż 80 proc. całej swojej energii z odnawialnych źródeł. To sześciokrotny wzrost w stosunku do obecnej sytuacji. Równocześnie firma zapowiedziała, że już w najbliższych miesiącach znacząco ograniczy zużycie węgla.
- Wszystkie należące do nas węglowe elektrownie przeniesione zostaną do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, a kopalnie sprzedane do innego państwowego podmiotu – mówi Paweł Szczeszek, prezes Grupy TAURON. - Po uwolnieniu się od węglowych obciążeń, zyskamy nowe możliwości inwestycyjne, które zamierza przekuć na rzecz zielonej transformacji. Tauron zapowiada, że planowane zmiany kosztować będą 48mld zł, blisko połowa tej kwoty trafić ma na sieć dystrybucyjną – wyjaśnia Szczeszek.
Firma zapowiada, że zależy jej przede wszystkim na zwiększeniu możliwości dokonywania przyłączeń nowych odbiorców i nowych odnawialnych źródeł energii. Oznacza to rozbudowę sieci elektroenergetycznej. Drugim kierunkiem inwestowania będą nakłady na modernizację i odtworzenie istniejących sieci, związane z poprawą jakości usług dystrybucyjnych i wzrostem zapotrzebowania na moc.
- Rola sieci dystrybucyjnej dla sektora energetycznego jest nieoceniona. Jeśli OZE stanowi serce systemu, to sieć jest krwiobiegiem, bez którego działanie całego układu jest niemożliwe. Nawet najnowocześniejsze turbiny wiatrowe czy farmy fotowoltaiczne nie będą spełniać swojej roli, jeśli linie energetyczne nie będą sprawnie przyjmować i przekazywać dalej wyprodukowanej energii – mówi Paweł Szczeszek, prezes Taurona.
Energetyczny lider chce, aby w 2030 roku wszyscy klienci Taurona - czyli prawie 6 mln odbiorców - dysponowali inteligentnymi licznikami, które z jednej strony pozwolą im racjonalniej korzystać z energii elektrycznej, a z drugiej umożliwią budowę nowych usług.
Energia przyszłości
Energetyka przyszłości to jednak nie tylko nowoczesne linie energetyczne, ale też wprowadzanie na szeroką skalę innowacyjnych rozwiązań, takich jak mikrosieci.
- To lokalne sieci elektroenergetyczne pozwalające na zagwarantowanie, nawet w sytuacjach ekstremalnych, dostaw energii elektrycznej dla odbiorców do niej przyłączonych. Tauron, jako jedyny w kraju posiada już w swoich zasobach taką instalację. Uruchomiony w Bytomiu system dysponuje mocami wiatrowymi, panelami fotowoltaicznymi oraz stabilizującymi system magazynem energii i agregatem gazowym – tłumaczy prezes Szczeszk.
W kryzysowych sytuacjach instalacja taka pracować może w trybie off-grid, czyli niezależnie od zasilania z sieci zewnętrznej.
Uzupełnieniem tej technologii może być system wirtualnej elektrowni, którą Tauron planuje rozwijać. To rozwiązanie, do którego wpięte są instalacje produkujące energię z odnawialnych źródeł. Wirtualna elektrownia pozwala na zarządzanie nieograniczoną liczbą takich źródeł i instalacji odbiorczych, a przy tym zapewnia wysoki poziom cyberbezpieczeństwa. System dostarcza też informacje o warunkach meteorologicznych, aktualnych parametrach i ograniczeniach technicznych.
Materiał sponsorowany przez Tauron