Dave Fishwick pochodzi z klasy robotniczej. Najpierw założył firmę sprzedającą minibusy dostosowane do przewozu osób niepełnosprawnych (teraz jest największa w Anglii), a następnie podczas kryzysu finansowego z 2008 r. uruchomił własny bank.
Jego firma, Burnley Savings and Loans, jest bankiem społecznościowym, pomagającym lokalnym firmom się rozwijać.
Jak donosi serwis ladbible.com Fishwick nie zostawi bogactwa dzieciom, "żeby ich nie obciążać".
- To ważne, żeby dzieci ciężko pracowały. Widziałem wiele osób, które osiągnęły sukces, ale rozpieszczają swoje dzieci. One nie mają wtedy żadnego zrozumienia dla pieniędzy - powiedział w rozmowie z "Daily Star". - Gdy umrę, zamierzam oddać 99 proc. mojego bogactwa.
Biznesmen wierzy jednak, że nie nastąpi to zbyt szybko. Sam przypomina, że pracował kiedyś na trzech etatach, więc rozwinął etykę pracy. I chce ją przekazać swoim dzieciom.
Hit Netfliksa
O przedsiębiorcy zrobiło się głośno z powodu filmu "Bank of Dave" na Netfliksie. Produkcja, która przedstawia prawdziwą historię Fishwicka, podbiła serca widzów i przez pewien czas była numerem jeden na platformie pod względem oglądalności.