- To bardzo nieoczekiwana informacja. Tym bardziej niewytłumaczalna, że był doskonałym pilotem z ogromnym doświadczeniem. Zbigniew był człowiekiem bardzo otwartym, entuzjastycznym, pozytywnym, pogodnym. Był duszą towarzystwa. Tego brakuje w dzisiejszym świecie społecznym i biznesowym - tak Piotr Kiciński, wiceprezes cinkciarz.pl wspomina w rozmowie z money.pl tragicznie zmarłego Zbigniewa Kuczmę.
Do tragedii doszło w niedzielę przed południem na lotnisku w Przylepie pod Zieloną Górą. Zbigniew Kuczma odbywał prywatny lot swoją awionetką, miała zaledwie 3 lata. W trakcie lotu zgłosił awarię silnika, próbował zawrócić na lotnisko. Niestety, maszyna z impetem runęła o ziemię i stanęła w ogniu. 71-letni pilot zmarł na miejscu.
W rozmowie z money.pl Piotr Kiciński podkreśla, że Zbigniew Kuczma, choć formalnie nie zasiadał już w zarządzie cinkciarz.pl, to cały czas był związany z firmą. To w oparciu o jego zdanie zarząd podejmował wiele kluczowych decyzji.
- To wszystko jest tragiczne, bardzo smutne, przedwczesne. Od strony ludzkiej pozostawił po sobie pustkę. Nikt go nie zastąpi. Był z innego pokolenia, miał ogromny bagaż doświadczeń i wnosił go do nowoczesnego biznesu - mówi nam Kiciński.
Jak dodaje, cinkciarz.pl to firma prywatna, rodzinna. Dlatego też Kuczma, mimo że formalnie ze spółką nie był już związany, cały czas był aktywny, na innych polach biznesowych, ale również żył tym, co dzieje się w spółce, którą tworzył.
- Jednocześnie był też prywatnie bardzo zaangażowany w życie rodzinne. Przyszedł taki moment życia i podjął decyzję, by zająć się rodziną. Dużo czasu poświęcał wnukom - mówi Kiciński.
Jednak z cinkciarz.pl nigdy się nie rozstał, nie był człowiekiem, który stoi z boku i biernie się przygląda. - Co kilka dni rozmawiał z nami o różnych sprawach związanych z firmą, był w niej cały czas obecny. Gdy musieliśmy podejmować trudne decyzje, korzystaliśmy z jego wiedzy, doświadczenia, ale i kontaktów - dodaje Piotr Kiciński.
Kochał sport
Zbigniew Kuczma był bardzo zaangażowany w działalność sportową, od początku stawiał na sponsorowanie różnych drużyn, największym osiągnięciem dla całej firmy było podpisanie umowy sponsorskiej z drużyną NBA Chicago Bulls.
- Poza prezesem, który ponosił pełną odpowiedzialność za podpisywane umowy, Zbigniew wniósł najwięcej, jeśli chodzi o sponsorowanie sportu. Zbudował pewien tor budowania marki poprzez marketing sportowy. Pomagał w kontaktach i negocjacjach, by umowy były dobre dla obu stron. Był jednym z ojców tego sukcesu - tłumaczy w rozmowie z money.pl wiceprezes cinkciarz.pl Piotr Kiciński.
Zbigniew Kuczma był teściem Marcina Pióry, prezesa spółki. Ten o tragicznej informacji dowiedział się, będąc w Chicago, wraca już do Polski.
Zbigniew Kuczma - biznesmen, pilot, inżynier
Zbigniew Kuczma pochodzi z Zielonej Góry. Był pasjonatem lotnictwa, z uprawnieniami do mechanika samolotowego. Z zawodu był inżynierem budowlanym. Na początku kariery związany z państwowym przedsiębiorstwem, później zaczął działalność prywatną.
Jak wspomina w rozmowie z money.pl Piotr Kiciński, Zbigniew Kuczma o lataniu potrafił rozmawiać całymi godzinami. Również z nim odbył wiele takich rozmów. Kiciński miał też okazję lecieć z Kuczmą, wspomina go jako świetnego pilota.
Kuczma był też konstruktorem. W połowie lat 80. zaczął budować amatorski samolot sportowy J-2a "Polonez", według planów konstrukcyjnych opracowanych przez Jarosława Janowskiego. Pierwszy lot odbył w maju 1990 r.
Aeroklub Ziemi Lubuskiej był jego macierzystym klubem, związany był z nim od ponad 30 lat. To tam uzyskał licencje: szybowcową i samolotową turystyczną.