Porty Lotnicze ujawniły szczegóły inwestycji. W budynku o powierzchni 20 tys. mkw. Ma znaleźć się 30 stanowisk do odprawy pasażerów, 10 punktów kontroli bezpieczeństwa i osiem wyjść do samolotów. Po podpisaniu umowy firmy będą miały 26 miesięcy na realizację przedsięwzięcia – informuje dziennik.
Pierwsze samoloty zaczną korzystać z portu w 2022 r – to najbardziej optymistyczny scenariusz. Zatem inwestycja będzie gotowa trzy lata później, niż początkowo zakładano. „Dziennik Gazeta Prawna” przypomina, że na początku roku szef PL Mariusz Szpikowski na konferencji prasowej informował, że port w Radomiu zostanie oddany jesienią 2019 r. Szybko jednak okazało się, że te plany są zupełnie nierealne. PPL zakładał bowiem, że inwestycja powstanie w zaledwie 10 miesięcy.
Tymczasem firmy, startujące w przetargu zaskarżyły warunki do Krajowej Izby Odwoławczej.
Zobacz także: Kłopoty z bagażem
Jak dowiedział się dziennik, także koszty inwestycji najpewniej zostaną przekroczone. Szacunki mówiły o 425 mln zł, dziś wiadomo, że bardziej prawdopodobna jest kwota 550 mln zł.
Czytaj także: Lotnisko w Warszawie się zatyka
Port w Radomiu ma odciążyć Lotnisko Chopina. PPL liczą, że przeniosą się tam linie czarterowe. Jak czytamy w dzienniku, opóźnienia stają się kartą przetargową dla władz portu w Modlinie, które od dawna planują rozbudowę. PPL nie chciał jednak przystać na to, by Mazowsze dokapitalizowało spółkę kwotą 50 mln zł. Jak dowiedział się DGP. Władze Modlina przekonały do swoich racji Marcina Horałę, nowego wiceministra infrastruktury i pełnomocnika rządu ds. CPK.
- Blokowanie powiększenia terminala staje się nieracjonalne w sytuacji opóźnień z przebudową Radomia i coraz większym zatłoczeniem portu na Okęciu – powiedział Marcin Danił, wiceprezes portu w Modlinie, z którym rozmawiał dziennik.
Horała zapewnił, że rząd nie ma zamiaru zamykać tego lotniska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl