Ponad 20 mln zł w gotówce. Do tego ponad 2 mln zł oszczędności emerytalnych i niemal 11,5 mln zł w obligacjach skarbowych. Takie oszczędności na początek kadencji zadeklarował senator Grzegorz Bierecki z PiS uchodzący za najbogatszego polityka partii władzy.
Składają się na nie: 5 568 680 zł, 1 686 938 euro, 1 644 701 dolarów oraz 248 627 funtów.
Co ciekawe, Grzegorz Bierecki zadeklarował w oświadczeniu majątkowym 2,138 mln zł odłożonych w Pracowniczych Planach Emerytalnych, czyli programie emerytalnym podobnym do Pracowniczych Planów Kapitałowych, które jednak było całkowicie dobrowolne. Zasoby finansowe polityka uzupełniają warte niemal 11,5 mln zł obligacje skarbowe.
Afera SKOK Wołomin. Balcerowicz: PiS chroni jej twórców
W punkcie dotyczącym nieruchomości, senator o którym spokojnie można powiedzieć multimilioner, zadeklarował jedynie 63,5-metrowe mieszkanie o wartości 360 tys. zł.
Najciekawiej wygląda jednak garaż polityka. Zamiast absurdalnie drogiego modelu, znajdziemy fiata 126p z 1998 r., czyli popularnego "malucha". Jego zadeklarowana wartość to 15 tys. zł.
Bierecki jako miejsce zatrudnienia wskazał – fundację "Sanitas", gdzie pełni funkcję prezesa oraz SKOK, gdzie został zatrudniony jako doradca zarządu. Z tytułu stosunku pracy zarobił na tym nieco ponad 94 tys. zł. Do tego za granicą dorobił około 244 tys. euro. Jako senator zarobił niespełna 13 tys. zł i otrzymał ponad 21 tys. zł diety.
Powyższa lista nie wyczerpuje jednak zarobków Biereckiego - dzięki uczestnictwu w trzech spółkach handlowych zadeklarował dochód na poziomie 2,85 mln zł. Z kolei z tytułu zasiadanie w zarządzie spółki VERTE! zadeklarował dochód w wysokości niemal 3,5 mln zł.
Grzegorz Bierecki jest senatorem od 2011 r. Wcześniej od 1992 roku był prezesem Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej. Stanowisko zajmował do 2012 roku, kiedy SKOK-i zostały objęte nadzorem KNF. W tym samym roku 2012 r. został przewodniczącym rady nadzorczej Krajowej Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej.
Trzy lata później na własną prośbę został zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego PiS w związku z publikacjami prasowymi na temat nieprawidłowości, do jakich miało dochodzić w systemie SKOK.
W 2015 roku zdobył mandat senatora, startując w wyborach jako kandydat bezpartyjny. Już jako senator ponownie przystąpił do klubu PiS i został przewodniczącym senackiej Komisji Budżetu i Finansów Publicznych.
Wątek senatora Biereckiego pojawił się też w aferze KNF. Leszek Czarnecki, na nagraniach swojej rozmowy z byłym szefem Komisji Nadzoru Finansowego wspomina o propozycji, jaką miał mu składać senator PiS.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl