Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Szymański
Damian Szymański
|
aktualizacja

Miliony zadłużonych Polaków może czekać ulga. Padł termin

45
Podziel się:

Rada Polityki Pieniężnej pozostawiła stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Ekonomiści podkreślają, że wybudzenie RPP ze "snu zimowego" może nastąpić już w marcu, kiedy będzie dostępna nowa projekcja inflacji na ten rok. Szyki w tej sprawie może jednak pokrzyżować postawienie prof. Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.

Miliony zadłużonych Polaków może czekać ulga. Padł termin
Komunikat po posiedzeniu Rady daje sygnał, że na razie nie ma co liczyć na obniżki stóp. Sytuacja może zmienić się w marcu tego roku (Licencjodawca, ARKADIUSZ ZIOLEK)

We wtorek po godz. 14:30 Narodowy Bank Polski opublikował informację dotyczącą decyzji RPP. Rada Polityki Pieniężnej po raz kolejny pozostawiła stopy procentowe NBP bez zmian. Stopa referencyjna wciąż wynosi 5,75 proc. Decyzja Rady jest zgodna z przewidywaniami analityków.

Z kolei o godz. 16 NBP opublikował komunikat po Radzie, w którym szerzej opisał, skąd taka decyzja. Nie było większych zaskoczeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nadciąga rewolucja. "Będzie ubywało pracy dla ludzi, którzy coś wiedzą" - Piotr Voelkel - Cz.2

NBP pozostawia stopy na zmienionym poziomie

Rada oceniła, że wygasanie większości zewnętrznych szoków podażowych wraz z relatywnie niską dynamiką aktywności gospodarczej oddziałuje w kierunku spadku inflacji (jeszcze przed miesiącem RPP posługiwała się w tym stwierdzeniu czasem przyszłym). Dezinflacji sprzyja również spójne z fundamentami gospodarczymi umocnienie kursu złotego.

W najbliższych miesiącach roczna dynamika inflacji najpewniej istotnie się obniży, choć – jak zaznaczono – spadek inflacji bazowej (tej z wyłączeniem cen energii i żywności) będzie wolniejszy.

Tak jak w poprzednich dwóch komunikatach, już po wygranej nowej koalicji rządzącej, Rada dalej podkreśla wysoką niepewność związaną z polityką fiskalną oraz regulacyjną prowadzoną przez rząd Tuska. Oliwy do ognia może dolać w tej kwestii sam prof. Glapiński na środowej konferencji prasowej. Zarząd NBP przyjął bowiem w zeszły czwartek nową opinię do budżetu skonstruowanego przez ministra Domańskiego, czego wcześniej nie robił.

- Jest to sytuacja bez precedensu. Prezes Glapiński na pewno nie przepuści okazji, aby podkreślić wyższy deficyt na 2024 r., większą rozwiązłość fiskalną, a przez to większy impuls proinflacyjny i w konsekwencji konieczność pozostawienia obecnych poziomów stóp na dłużej. I będzie miał rację. Szkoda tylko, że nie był taki profesjonalny, kiedy rządziło PiS i wtedy, pomimo niezbiegania inflacji do celu 2,5 proc., stopy obniżał. Ale było to przed wyborami - mówił nam kilka dni temu nasz informator.

Co dalej ze stopami procentowymi?

Ta niepewność może nieco się zmniejszyć już w marcu - mówią ekonomiści. To wtedy zostanie opublikowany najnowszy raport o inflacji - jeden z najważniejszych dokumentów polskiego banku centralnego, ukazujący najświeższe przewidywania co do kształtowania się cen w kraju.

Przewidujemy, że w lutym Rada pozostanie jeszcze w trybie snu zimowego, a przesłanki do obniżki stóp procentowych dostarczy dopiero marcowa projekcja inflacji i PKB - twierdzą ekonomiści PKO BP.

Ich zdaniem nie jest wykluczone, że na początku marca rozwieje się część niepewności regulacyjnych. Dla przykładu zerowa stawka VAT na żywność została przedłużona jedynie do końca pierwszego kwartału 2024 r. Co więcej, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami pod koniec kwartału rząd ma wypracować również nowe rozwiązania w zakresie cen nośników energii (ich zamrożenie obowiązuje do końca pierwszej połowy 2024 r.).

"Dodatkowo decyzję o marcowej obniżce stóp może wspierać oczekiwany przez nas spadek inflacji w lutym, prawdopodobnie do poziomu zawierającego się w górnym przedziale odchyleń od celu inflacyjnego (czyli poniżej 3,5 proc. - przyp. red.), choć RPP nie będzie jeszcze dysponować oficjalnymi danymi GUS. Przeciwko temu scenariuszowi może działać natomiast wciąż uporczywa inflacja bazowa" - przewidują specjaliści największego polskiego banku.

Inflacja nawet poniżej celu w marcu

Podobnego zdania jest Krystian Jaworski, starszy ekonomista w Credit Agricole. Jak szacuje, inflacja ogółem przejściowo ukształtuje się poniżej celu inflacyjnego (2,5 proc.) w okresie od marca do maja.

- Uważamy, że RPP obniży stopy procentowe o 25 punktów bazowych w marcu i lipcu bieżącego roku. Czynnikiem ryzyka dla naszej prognozy stóp procentowych jest ewentualne rozpoczęcie procedury postawienia prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu - tłumaczy ekspert.

Wedle naszych informacji sprawy konstytucyjnej odpowiedzialności prezesa NBP się intensyfikują. Na stole mają leżeć dwie opcje ujawnienia możliwych nieprawidłowości w banku. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.

Jaworski dodaje, że potencjał do większej skali obniżek jest ograniczony z uwagi na oczekiwany, ponowny wzrost inflacji w drugiej drugiej połowie roku.

- W konsekwencji skłonność RPP do obniżania stóp procentowych w warunkach inflacji znacząco przewyższającej cel pozostanie w najbliższych kwartałach niska. Nasz scenariusz dla stóp procentowych w Polsce jest spójny z oczekiwanym kształtem polityki pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego, której rozluźnienie rozpocznie się we wrześniu 2024 r. W środę odbędzie się konferencja prasowa Adama Glapińskiego, która zapewne rzuci więcej światła na perspektywy polityki pieniężnej - kończy specjalista Credit Agricole.

Damian Szymański, wiceszef i dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(45)
WYRÓŻNIONE
Prawda
12 miesięcy temu
Inflacja musi wzrosnąć choćby z powodu 800+. Natomiast jak się ma bardzo drogi kredyt do poziomu inflacji? To sztuczne czynniki aby banki i rząd okradały obywateli Polski. Zresztą w ciągu 2 lat ceny wzrosły o 50%, oczywiście w cyklach miesięcznych, ale mój proszek do prania z 35 zł skoczył do 90. Mydło z 8 na 12, wędliny z 40 na 60 za kg, ziemniaki z 1,30 na 3 zł w Biedronce. Nieliczne produkty podrożały o 20-30% w ciągu tych dwóch lat. A dlaczego? Bo ktoś musi spłacić 300 miliardów na kowid. Jeszcze dużo przed nami. Zaraz skończy się konflikt na wschodzie, ale znowu wyjdzie game changer... I wszystko podrożeje i nikt na to nie będzie miał wpływu. Gospodarka globalna jest ręcznie sterowana bo ludzie nie chcą i nie potrafią się buntować
No nie...
12 miesięcy temu
Inflacja 18% =stopy 6 % , inflacja 6 % =stopy 6% . Mogę śmiało być prezesem banku centralnego . Ustalę zawsze taką stope jaka pasuje banksterom do maksymalizacji zysku ze ściąganych rat kredytów i szarpania oszczędności.
Ytt
12 miesięcy temu
Teraz beda zamykac jednych asów zastąpią swoimi już to znamy. Żłób ten sam w naszych kieszeniach
NAJNOWSZE KOMENTARZE (45)
Seweryn
10 miesięcy temu
Zespół firmy Upadłości Konsumenckie - Rodzina Bez Długów wykazał się nie tylko profesjonalizmem, ale też dużym zaangażowaniem i cierpliwością. Dzięki ich wiedzy i wsparciu, proces upadłości przebiegł gładko i efektywnie. Polecam jeśli macie problemy z długami
Dziadek
11 miesięcy temu
Glapinski to człowiek kryształ i jaki mądry!!!!! Dać mu więcej kasy i pomnik postawić!!!!! A może ogłosić świetym !!!!! Alleluja !!!!! A tak poważnie niech go szlak trafi !!!!!
Adam
11 miesięcy temu
Profesor Glapiński przewidział dokładnie to co się stało a notowania są nawet lepsze od zakładanych przez ekonomistów. Uchronił Polaków przed bankructwami bo członkowie RPP z PO chcieli stopy na poziomie 10% wprowadzić. I teraz PO chcce go przed Trybunał postawić ale chyna uchwałą za to wszystko. Dodam,że jako jedyny sprowadził do Polski nasze złoto z Anglii i podwoił jego ilość w ciągu kadencji. Brawo.
RyszardB
12 miesięcy temu
Jeżeli mówi to Tusk na 100% będzie odwrotnie .
Johny
12 miesięcy temu
Mieszkanie to nie produkt pierwszej potrzeby. Skończy z propagandą że każdy młody człowiek w dorosłe życie ma wchodzić z własnym mieszkaniem, no chyba że kupi im te mieszkania rodzina. Bo oni niby z czego mieliby kupić sobie to mieszkanie z pierwszych pensji. W praktyce płacimy my wszyscy, bo przecież nie państwo i to jest demoralizujące. A co do obecnych kredytobiorców kredytu z dopłatą, trzeba mieć nieco życiowego doświadczenia i wyobraźni, szczególnie na rynku pracy aby podejmować decyzję o zaciągnięciu wysokiego kredytu na 20-30 lat, nawet przy wsparciu nas wszystkich.
...
Następna strona