Swój artykuł amerykański BusinessInsider.com rozpoczyna od historii 29-letniego programisty, który mieszkał z rodzicami na przedmieściach Richmond w Wirginii, by zaoszczędzić na swój pierwszy dom. W 2019 r. udało mu się znaleźć dom w okolicy za 315 tys. dolarów.
Kiedy jednak okazało się, że na jego wyremontowanie potrzebne jest dodatkowe 40 tys., mężczyzna zrezygnował z zakupu. Wtedy myślał, że szybko znajdzie lepsze oferty. Dziś jednak uważa, że powinien kupić tamten dom. Gwałtowny wzrost cen w trakcie pandemii koronawirusa sprawił, że w 2021 r. mediana cen w okolicy podskoczyła o 100 tys. dolarów.
Młodzi na straconej pozycji
Portal podsumowuje historię 29-latka stwierdzeniem, że dla osób kupujących dom po raz pierwszy perspektywy nigdy nie były gorsze. Oprócz rosnących cen za metr zakup pierwszego lokum utrudniają coraz wyższe stopy procentowe. Do tego dochodzi jeszcze spowolnienie budownictwa w minionej dekadzie związane z kryzysem finansowym z 2008 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potwierdzają to zresztą dane napływające z amerykańskiego rynku. Z analizy National Association of Realtors wynika, że od czerwca 2021 r. do czerwca 2022 r. mediana nabywcy domu wynosiła 36 lat. To najwyższy wynik od 1981 r. (wtedy mediana wynosiła 29 lat), czyli od momentu, jak zaczęto badać wiek kupujących.
Ponadto spada też odsetek nabywców pierwszego domu. W minionym roku stanowili oni 26 proc. wszystkich kupujących – najmniej w historii według danych NAR.
Brak domu przekłada się na całe życie młodych
BI.com zauważa, że wraz z brakiem możliwości kupna pierwszego domu, opóźniają się też inne przełomowe decyzje w życiu młodych. Pary bez ślubu w okresie czerwiec 2021 r.-czerwiec 2022 r. stanowił 18 proc. kupujących dom po raz pierwszy. To również rekord odnotowanych w statystykach NAR.
Młodzi opóźniają też do ostatniej chwili moment wyprowadzki od rodziców. Korzystają ze swoich pokojów dziecięcych jak najdłużej, by zgromadzić niezbędne oszczędności na zakup pierwszego domu. I tak z najnowszych danych NAR wynika, że 27 proc. nabywców pierwszego domostwa przeprowadziło się do niego bezpośrednio od rodziców. To również rekord.
Nierówności między inwestorami na rynku nieruchomości a osobami pragnącymi nabyć dom na potrzeby życiowe pogłębiły się w trakcie pandemii. Ci drudzy obawiają się, że bez interwencji na dużą skalę, ich problemy będą się tylko powiększać. – Mamy przechlapane – skomentował swój przypadek wspomniany 29-latek.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.