Władze Węgier i Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA) umowę wartą 5 mld euro na powstanie nowej dzielnicy drapaczy chmur w Budapeszcie podpisały w środę. Rząd Viktora Orbana ma zapewnić finansowanie na poziomie około 800 mln euro.
W inwestycję zaangażował się również biznesmen z ZEA Mohamed Alabbar, który podpisał umowę, na podstawie której ma dofinansować przedsięwzięcie kwotą siedmiu mld dol. - pisze TVN24bis powołując się na doniesienia Reutersa.
Ababbar to jeden z najbogatszych dubajczyków działający w branży deweloperskiej, a jego osobisty majątek szacuje się na 5 mld dol. Stoi na czele potentata na rynku nieruchomości, firmy Emaar. To ona zbudowała symbol Dubaju - liczący 826 metrów wieżowiec Burdż Chalifa.
Mini-Dubaj
Projekt, nazywany często "mini-Dubajem" albo "maxi-Dubajem", ma być wykonany przez firmę deweloperską Eagle Hill, która ukończyła też dużą inwestycję w Belgradzie.
Wcześniej węgierska prasa donosiła, że w ramach inwestycji może powstać wieżowiec o wysokości 220-240 metrów, najwyższy w Budapeszcie, ale informacje te nie zostały potwierdzone.
Dzielnica w Budapeszcie ma składać się z kompleksu wieżowców, biurowców i luksusowych apartamentowców. -
Nowa dzielnica powstanie wokół stacji kolejowej Rakosrendezo i otaczających ją opuszczonych terenów przemysłowych – powiedział Minister spraw zagranicznych i handlu Węgier Peter Szijjarto.
Stacja Rakosrendezo położona jest w północno-wschodniej części Budapesztu w sąsiedztwie placu Bohaterów, jednej z głównej atrakcji węgierskiej stolicy, oraz parku Varosliget.
Zmieni się krajobraz Budapesztu
Jak podkreśla węgierski "Forbes", projekt nowej dzielnicy może zasadniczo zmienić krajobraz Budapesztu. "Panorama za placem Bohaterów zostanie rozbita przez kilka drapaczy chmur, jak na budapeszteńskie standardy" – pisze "Forbes".
"Wygląda na to, że rząd nie skonsultował się z lokalnymi władzami ani mieszkańcami w sprawie projektu i forsuje go na siłę" – dodaje "Forbes". Plan "nie spotkał się z jednogłośną aprobatą stolicy i okolicznych dzielnic, które w zamian domagają się miliardów euro na poprawę infrastruktury" – zauważa z kolei portal Telex.
Media informują, że w okolicy Rakosrendezo rozpoczęły się już przygotowania, a pracownicy państwowych kolei MAV, którzy zajmowali tam mieszkania służbowe, niekiedy świeżo przez nich wyremontowane, muszą opuścić je w ciągu 30 dni.