Serwis finanse.wp.pl przekazał pod koniec lutego, że internet obiegły zdjęcia sklepowych pustych półek w Lidlu i Biedronce, które Polacy masowo opróżniają. W obu tych sieciach półlitrowa butelka wódki marki własnej kosztowała wówczas 9,99 zł - Biedronka oferowała wódkę Parkową, a Lidl Polną - obie zawierały 38 proc. alkoholu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W internecie pojawiły się komentarze, że tyle kosztuje sama akcyza - a nawet więcej. To potwierdziła Krajowa Administracja Skarbowa, która podała, że za pół litra czystej wódki 38 proc. kwota podatku akcyzowego wynosi 14,46 zł.
Te działania skrytykował także aktywista Jan Śpiewak, który niejednokrotnie zwracał uwagę m.in. na promocje na alkohol, a także reklamowanie wódki przez celebrytów. "Lidl sprzedaje wódkę za dziesięć złotych. Koszty jej chlania spadają na nas wszystkich. Korpo i elity dosłownie zabijają własny naród" - skomentował Śpiewak na portalu X.
Minimalna cena za wódkę rosłaby wraz z wynagrodzeniem
Tymczasem pojawił się pomysł wprowadzenia minimalnej ceny alkoholu. Mazowiecki Związek Stowarzyszeń Abstynenckich złożył petycję, która zakłada, że zostałaby wprowadzona minimalna cena za 10 g 100 proc. alkoholu zawartego w napojach alkoholowych - podaje "Fakt". Ponadto petycja wskazuje, że opłata ta miałaby być corocznie indeksowana do wzrostu wynagrodzenia w Polsce.
W Polsce mimo wdrożonego w 2019 r. systematycznego wzrostu podatku akcyzowego na wyroby alkoholowe, dostępność ekonomiczna napojów alkoholowych gwałtownie rośnie. W ciągu ostatnich 20 lat dostępność ekonomiczna wódki wzrosła o 243 proc., a piwa – o 237 proc. – wskazują autorzy petycji.
Petycją zajmą się teraz senatorowie z senackiej Komisji Petycji. Natomiast parlamentarzyści mieliby ustalić minimalną cenę alkoholu. Ile mogłaby wynosić? "Fakt", powołujący się na słowa z 2019 roku byłego prezesa Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz współautora petycji Krzysztofa Brzózkę wskazuje, że stawka mogłaby wynosić 2 zł za 10 g alkoholu.
Dziennik wylicza, że za pół litra piwa trzeba by zapłacić minimalnie 4 zł, butelka wina 0,75 l – 14 zł, a pół litra wódki – 32 zł. Biorąc jednak pod uwagę, że od 2019 roku wynagrodzenia wzrosły, a stawka ta miałaby być indeksowana zgodnie z płacą Polaków, możemy zakładać, że również wysokość opłaty poszłaby w górę.