- Gdyby planów zagospodarowania przestrzennego było więcej, to więcej byłoby też działek, na których można budować mieszkania – tłumaczył w poniedziałek w Polsat News Waldemar Buda. - To apel do prezydentów dużych miast. Na przykład w Warszawie tylko 40 procent miasta objętych jest planem – dodał.
"Według danych ośrodków badawczych w Polsce brakuje około 1,5-2 mln mieszkań. Tymczasem, jak podaje GUS, około 1,8 mln lokali to pustostany" - podawał w październiku ubiegłego roku "Puls Biznesu".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tylko jedna trzecia Polski objęta planami
Pod koniec 2020 roku obowiązującymi planami zagospodarowania przestrzennego objętych było tylko 31,4 proc. powierzchni Polski - wynika z opracowania z lipca 2022 roku, przygotowanego przez prof. Pawła Swianiewicza i dr Julitę Łukomską, opublikowanego w portalu "Wspólnota".
Najlepiej jest w województwach śląskim, małopolskim i dolnośląskim, gdzie ponad 65 proc. powierzchni ma plany miejscowe. Najgorzej - w województwach kujawsko-pomorskim, podkarpackim i lubuskim, gdzie odsetek ten jest niższy niż 10 proc.
W całości pokrytych planami miejscowymi jest 317 gmin w kraju. Wśród miast na prawach powiatu są to Chełm, Zamość, Chorzów, Rybnik i Siemianowice Śląskie. Jeśli chodzi o miasta wojewódzkie, najlepiej radzą sobie Kraków (68,66 proc. powierzchni miasta ma plany miejscowe), Gdańsk – 65,8 proc. i Wrocław (59,8 proc.). Na drugim biegunie są: Zielona Góra (17,9 proc.), Kielce (17,7 proc.) i Rzeszów (15,9 proc.).
Dlaczego plany są ważne
W Polsce obecnie nie ma obowiązku uchwalania planów miejscowych. Miasta i gminy muszą mieć tylko studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego - to jednak dokument znacznie mniej szczegółowy niż MPZP.
Plany miejscowe mają część pisemną i załączoną mapę, na której dokładnie widać, co i w jakim miejscu ma prawo powstać. MPZP są publicznie dostępne i każdy, kto chce na przykład zbudować dom, może sprawdzić, czy plan pozwala, by po sąsiedzku powstała fabryka albo inna uciążliwa działalność. Tam, gdzie MPZP nie ma, gmina daje zielone światło dla inwestycji za pomocą decyzji o warunkach zabudowy. Decyzję, czy coś może powstać, czy nie, podejmuje się m.in. na podstawie uwzględnienia tego, co jest w okolicy.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj