Minister Anna Moskwa została zapytana, czy czeka nas mrożenie cen energii elektrycznej jak w 2019 r., odpowiedziała, że rząd szykuje nowy pakiet rozwiązań. - W pakiecie W pakiecie rozwiązań taki mechanizm jest również rozważany. Bierzemy pod uwagę także inny sposób przeliczania taryfy. Zależy nam, aby wszystkie propozycje legislacyjne, które przedstawimy na wrześniowym posiedzeniu Sejmu, miały już aprobatę rządu - zapowiedziała.
Ma to być bezpośrednie wsparcie dla odbiorców końcowych. - To im chcemy pomóc przez obniżkę cen nośników energii - podkreśliła.
Podkreśliła też, że będzie więcej dostaw węgla. Zgodnie z szacunkami Ministerstwa Klimatu i Środowiska w tym roku Polska sprowadzi około 13 mln ton węgla, z czego 6 mln ton już przypłynęło, a kolejne ponad 6 mln ton jest zakontraktowane. Będzie jednak brakować 4 mln ton, bo tyle wynosiły zapasy w ub.r.
Już wcześniej energetyka importowała węgiel z odległych państw. Teraz zwiększa te zamówienia, a po procesie przesiewu 20–40 proc. trafia na rynek dla odbiorów indywidualnych. Proces kontraktacji spółek Skarbu Państwa (PGE Paliwa i Węglokoks - przyp. red.) dotyczy węgla dla energetyki, ciepłownictwa i odbiorców indywidualnych - powiedziała minister.
Moskwa podkreśliła, że to węgiel, który zastąpi surowiec rosyjski, który trafiał m.in. do gospodarstw domowych i lokalnych ciepłowni i był sprowadzany wyłącznie przez sektor prywatny. "PGE Paliwa i Węglokoks intensywnie pracuje nad kontraktowaniem kolejnych dostaw węgla do Polski" - podkreśliła szefowa resortu. "To ogromne wyzwanie dla portów, ponieważ zmiany logistyczne na bardzo dużą skalę muszą być dokonane w stosunkowo krótkim czasie" - dodała.
Dopytywana, czy oznacza to, że import wyniesie więcej niż 13 mln ton, minister Moskwa zapewniła: "zdecydowanie tak". "Szacujemy, że import w tym roku może wynieść do 17 mln ton, przy założeniu cięższej zimy. Proces kontraktowania cały czas trwa" - dodała Anna Moskwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Porty poradzą sobie z węglem?
Na uwagę, że możliwości przeładunkowe polskich portów są jednak dużo mniejsze niż 13 mln ton, minister odparła:
Polskie porty morskie są w stanie wykonać to zadanie; podejmują aktualnie działania, aby zmaksymalizować swój potencjał przeładunkowy.
"Nawiązaliśmy też współpracę z podmiotami sektora transportu w innych państwach, w tym z Europy Zachodniej oraz państw bałtyckich, aby zmaksymalizować zdolności logistyczne" - wyjaśniła.
Szefowa resortu klimatu i środowiska dodała, że analizowane są wszelkie rozwiązania, które mogą przyczynić się do zapewnienia wszystkim zainteresowanym odpowiednich dostaw. "Działania rządu koncentrują się na tym, aby wszystkie podmioty, w tym odbiorcy indywidualni, miały zapewnione niezbędne dostawy węgla. Pracują nad tym spółki Skarbu Państwa, porty i kolej" - zapewniła.