Nie milkną echa wypowiedzi posła KO Michała Szczerby, który pod koniec kwietnia stwierdził, że były prezes Orlenu Daniel Obajtek wyjechał za granicę, gdzie ma nadal przebywać. - Obajtek od dłuższego czasu jest na Węgrzech, czyli nie jest tam od pięciu dni czy tygodnia. Dzisiaj są Węgry, jutro to może być Arabia Saudyjska - przekonywał Szczerba.
Gawkowski o Obajtku: będzie musiał pojawiać się w kampanii
Pytany o sprawę w TVN24 minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski podkreślił, że nie ma dostępu do informacji, które potwierdzałyby te doniesienia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie mam kontaktu ze służbami, które mogłyby to potwierdzić. Ma je prokuratura, być koordynator służb specjalnych, ale są ważniejsze sprawy na rządzie - zaznaczył.
Gawkowski przewiduje, że były szef Orlenu niebawem będzie musiał pokazać się publicznie, w związku z oficjalną kandydaturą do Parlamentu Europejskiego. - Daniel Obajtek będzie musiał pojawiać się w kampanii, podpisać dokumenty o starcie w eurowyborach, to nie jest tak, że to się samo odbywa. To nie są rzeczy wyimaginowane. Pojawi się na pewno, trzeba wiedzieć kiedy - dodał minister.
W miniony wtorek prokurator krajowy Dariusz Korneluk przekazał informacje na temat toczących się postępowań w sprawie Orlenu. Trzy najważniejsze dotyczą: fuzji Orlenu z Lotosem, a także wyrażenia zgody na sprzedaż 30 proc. udziałów Rafinerii Gdańskiej dla Saudi Aramco; kwestii zaniżonych cen paliw na rynku hurtowym i detalicznym jesienią 2023 r., a także przekazania bez nadzoru szwajcarskiej spółce Orlenu - OTS ponad 1,5 mld zł.
Od poniedziałku w mediach komentowana jest sprawa tej spółki. Portal Onet podał, że wewnętrzne służby bezpieczeństwa Orlenu ostrzegały ówczesnego prezesa Daniela Obajtka przed współpracą z pochodzącym z Libanu Samerem A., podejrzewanym o kontakty z terrorystyczną organizacją Hezbollah, na dodatek zamieszanym w nielegalny obrót ropą z Iranu. "Obajtek te ostrzeżenia zlekceważył i postawił Samera A. na czele Orlen Trader Switzerland (OTS). W efekcie Orlen stracił 1,6 mld zł, co wyszło na jaw dopiero po utracie władzy przez PiS i odwołaniu Obajtka" - podał portal.