– W Europie głównymi hamulcowymi sankcji na rosyjski gaz są te państwa, które mają gaz z Rosji, czyli Austria, Niemcy i oczywiście Węgry – powiedziała w Polsat News szefowa resortu klimatu. Przypomnijmy: Węgry sprzeciwiają się pełnemu embargu na surowce z Rosji, w szczególności na gaz i ropę, powtarzając, że społeczeństwo węgierskie nie może ponosić kosztów tej wojny.
Minister Moskwa o płacących w rublach: liczymy, że te konsekwencje zostaną wyciągnięte
Anna Moskwa pytana w środę, czy Bruksela ma instrumenty, żeby wymóc na krajach wspólnoty przestrzeganie sankcji wobec Rosji – bo np. Węgry zadeklarowały, że będą płacić za rosyjskie surowce rublami – minister Moskwa odwołała się do wypowiedzi szefowej KE Ursuli von der Leyen. Wskazała, że przewodnicząca Komisji Europejskiej "wypowiedziała się dosyć radykalnie, że te państwa będą ponosiły konsekwencje".
Polska – jak mówiła minister Moskwa – czeka teraz na kolejny krok i konsekwencje, bo pakiet sankcyjny ich nie zakłada.
Liczymy, że te konsekwencje zostaną wyciągnięte wobec państw, i w efekcie państwa wycofają się z płacenia w rublach – stwierdziła szefowa resortu klimatu.
W środę Bloomberg poinformował, powołując się na swoje źródła, że czterech europejskich nabywców gazu zapłaciło Rosji za dostawy w rublach, a dziesięć europejskich firm otworzyło w Gazprombanku konta, by dostosować się do żądań Rosji dotyczących płatności.