W przeprowadzonym zdalnie wywiadzie zapytany został przez Roberta Mazurka z RMF FM o to, jak ma sobie poradzić rolnik niezdolny do pracy z powodu koronawirusa, który może liczyć na zasiłek nie przekraczający 15 zł dziennie.
Ardanowski przyznał, że to "żenująco mało", ale to i tak o 50 proc. więcej niż zasiłek przyznawany w "zwyczajnych" okolicznościach. Wskazał, że winę za ten stan rzeczy ponoszą poprzednicy z PO.
- Na tyle tylko pozwala wydolność Funduszu - powiedział minister i wyjaśnił, że przy wysokości obecnie płaconych przez rolników składek po prostu nie da się podnieść zasiłków.
Aby zapewnić wyższe świadczenia w przyszłości, konieczne będzie podniesienie składek.
- W mediach padła propozycja działacza chłopskiego, by wypłacać po 50 zł dziennie. Też mało, ale już to by wymagało podniesienia składki na KRUS o prawie 100 zł miesięcznie - z 42 na sto czterdzieści parę złotych. Ten wirus przeorze wszystko, również systemy zabezpieczenia społecznego i rolnicy będą musieli zdecydować, czy chcą płacić wyższe składki, a może jakoś inaczej różnicować ich wysokość w zależności od wielkości gospodarstwa - powiedział minister.
Zaprzeczył jednak, by ewentualne podniesienie składek miało być przyczynkiem do zniesienia KRUS w taki sposób, jak to przed laty proponowała Platforma Obywatelska. "KRUS jest potrzebny" – zapewnił.
Przypomniał, że rolnicy będą zwolnieni z opłacania składek na ubezpieczenie emerytalno-rentowe za II kwartał 2020 r.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl