Ministerstwa wydają miliony na nagrody dla urzędników. Przoduje resort finansów

Ministerstwo Finansów zdążyło już w tym roku dać urzędnikom 25,5 mln zł tytułem nagród za szczególne osiągnięcia - pisze "Rzeczpospolita". I przypomina, że zgodnie z prawem nagrody nie powinny być wypłacane automatycznie i niemal każdemu. - Jednak dystrybucja nagród często niewiele ma wspólnego z efektywnością pracy czy zasługami - komentuje dr hab. Grzegorz makowski z Fundacji Batorego.

Ministerstwem Finansów kieruje obecnie Magdalena Rzeczkowska
Ministerstwem Finansów kieruje obecnie Magdalena Rzeczkowska
Źródło zdjęć: © Flickr | KPRM

Jak wylicza "Rz", rekordzistą na tym polu jest Ministerstwo Finansów. Od 2018 r. do połowy sierpnia tego roku przyznało 191,7 mln zł nagród. "Najhojniej nagradzało w 2019 r. – wówczas na ten cel w ministerstwie wydano 60,4 mln zł" - czytamy.

Resort spraw zagranicznych od 2018 r. wypłacił 52,9 mln zł nagród. "W tym roku takie gratyfikacje zdążyło już dostać 1165 osób, czyli 41 proc. zatrudnionych. A rok się jeszcze nie skończył" - komentuje dziennik. MSZ ustami swojego rzecznika przekonuje, że nagrody dla urzędników przyznano za "szczególne osiągnięcia" i "wybitne rezultaty" oraz "rzetelne i terminowe wykonywanie zadań w trudnych warunkach lub pod presją czasu".

Na przeciwnym biegunie nagrodowego rozdawnictwa znalazło się Ministerstwo Edukacji i Nauki kierowane przez Przemysława Czarnka. "W tym roku przyznano w formie nagród na razie 1,5 tys. zł" - wylicza "Rz".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Plan na odwołanie premiera. Jasne wezwanie

Nagrody w administracji. Czas na waloryzację pensji?

Gazeta przypomina, że przepisy w administracji państwowej przewidują obligatoryjne utworzenie funduszu nagród w wysokości 3 proc. planowanych wynagrodzeń, wyjątkiem był pandemiczny 2021 r. Zaznacza jednak, że mimo ogłoszonej strategii zaciskania pasa w czasie walki z COVID-19 i jego skutkami dla gospodarki, "wiele ministerstw i tak wypłacało nagrody". Resort finansów wydał wówczas na ten cel niemal 47 mln zł. Mógł, bo ustawa pozostawiła furtkę w postaci przeznaczenia na nagrody posiadanych środków na wypłaty wynagrodzeń.

- Bardziej zasadne i mniej kontrowersyjne dla opinii publicznej byłoby waloryzowanie wynagrodzeń w służbie cywilnej. Obecne płace w urzędach administracji rządowej są relatywnie niskie i niekonkurencyjne względem sektora przedsiębiorstw – komentuje dla "Rz" Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej, która podyplomowo kształci kadry m.in. dla administracji rządowej.

Źródło artykułu:money.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (94)