Przed gmachem Ministerstwa Finansów przy ul. Świętokrzyskiej stoi sporych rozmiarów fontanna, która powstała w latach 1955–1956. Resort chce wydać na jej remont aż 1,2 mln zł. Taka kwota znalazła się w planie zamówień publicznych - informuje "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Resort wyjaśnia, że kosztorys opracowano już w 2020 roku, a zakres prac obejmuje m.in. renowację okładziny kamiennej oraz konserwację elementów instalacji sanitarnych.
"Przeprowadzenie gruntownych prac ma na celu usunięcie zabrudzeń i ubytków, uszczelnienie oraz wykonanie prac renowacyjnych, konserwacyjnych i zabezpieczających przed działaniem warunków atmosferycznych" - informuje ministerstwo w odpowiedzi na pytania dziennika. "W najgorszym stanie są okładziny wewnętrzne, gdzie występują poprzeczne pęknięcia. Elementy metalowe są w złym stanie i pokryte korozją" - czytamy w odpowiedzi ministerstwa dla "Rz".
Opozycja oburzona kosztami remontu
Fontanna nie jest w rejestrze zabytków. Dziennik przypomina, że w 1994 r. przeszła generalny remont. 12 lat później poddano ją pracom remontowym, a w 2014 roku - konserwatorskim. Dlatego opozycja pyta, czy potrzebny jest kolejny, tak kosztowny remont - czytamy w "Rz".
- Kwota jest gigantyczna. Gdyby remont odbywał się za naszych rządów, pewnie opozycja próbowałaby zrobić z niego ogólnopolski skandal – ocenia w rozmowie z dziennikiem poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba.