Rzecznik ministerstwa odniósł się do artykułu "GW" podczas specjalnego briefingu prasowego. - Wybór miejsca na spotkanie nie miał związku z refundacjami. Nie braliśmy pod uwagę tego, kto jest właścicielem hotelu - zaznaczył.
Powiedział też, że brano pod uwagę różne hotele na spotkanie kierownictwa resortu. Wygrała, jego zdaniem, oferta najlepsza pod względem lokalizacji, terminu oraz wyposażenia. - Proces podejmowania decyzji w sprawie hotelu był przejrzysty - dodał rzecznik mówiąc przy tym, że minister nie miał wpływu na wybór.
Rzecznik resortu dodał jednak, że pewnie teraz pracownicy ministerstwa będą jednak zwracać uwagę na to, do kogo należy dany hotel. Potem jednak ironizował, że właściciele firm z branży farmaceutycznej mają też przecież "linie lotnicze, media i wiele innych biznesów".
Wraca odra. Ministerstwo zdrowia rozważa zaostrzenie przepisów dotyczących obcokrajowców. Zobacz wideo:
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl