Coraz mniej Polaków ogrzewa swoje domy węglem. Według badań CBOS, cytowanych przez PAP, w ciągu trzech lat odsetek osób deklarujących ogrzewanie węglem spadł z 59 do 50 proc.
Z badań CBOS "Termomodernizacja - potrzeby i plany", wynika, że w ciągu ostatnich trzech lat istotnie zmniejszył się odsetek badanych wykorzystujących do ogrzewania swoich domów i mieszkań piece i kotły węglowe. Spośród osób deklarujących takie rozwiązanie, większość niestety korzysta ze starych pieców.
Z raportu wynika, że się także nieco odsetek korzystających z miejskiej lub lokalnej (np. osiedlowej) sieci ciepłowniczej - z 20 proc. do 22 proc.
Wybór sposobu ogrzewania jest związany z wielkością miejscowości zamieszkania. Na wsi dominują piece lub kotły węglowe (często starszego typu). Mieszkańcy wsi też najrzadziej korzystają z innych form ogrzewania.
Około 29 proc, badanych , których mieszkanie lub dom nie jest podłączony do sieci ciepłowniczej, deklaruje, że instalacja grzewcza w jego gospodarstwie domowym została już wymieniona. Co piąty ma w planach modernizację systemu ogrzewania w ciągu najbliższych dwóch lat. Takiego zamiaru nie ma na razie 45 proc. niekorzystających z ciepła sieciowego.
Modernizacja instalacji grzewczej w ciągu najbliższych dwóch lat jest planowana głównie tam, gdzie korzysta się z pieców i kotłów na węgiel - jej przeprowadzenie deklaruje ogółem 27 proc. Badanych ogrzewających domy węglem. Dotyczy to osób korzystających głownie z kotłów starszego typu, w których pali się zwykłym węglem, mułem, miałem węglowym itp. - zamiar modernizacji ogrzewania deklaruje 36 proc. z nich.
Modernizację systemu ogrzewania najczęściej planują mieszkańcy małych miast (25 proc.). Oni także częściej niż pozostali deklarują, że instalacja grzewcza w ich gospodarstwie została już wymieniona (34 proc.).
Z danych CBOS wynika, że plany modernizacji instalacji grzewczej są dość częste i gdyby zostały wcielone w życie, to w ciągu dwóch lat w Polsce o ponad jedną trzecią zmniejszyłby się odsetek gospodarstw domowych używających pieców węglowych niespełniających obecnych standardów.
CBOS pytał także ankietowanych o korzystanie z odnawialnych źródeł energii. Z badań wynika, że w gospodarstwach domowych, które mają warunki do samodzielnej produkcji energii, zainteresowanie energetyką prosumencką jest duże. Zastosowanie instalacji umożliwiających korzystanie z odnawialnych źródeł energii w swoim domu lub budynku gospodarczym rozważa blisko dwie piąte z nich (38 proc., czyli 23 proc. ogółu badanych), a jedna dziesiąta (11 proc., czyli 7 proc. ogółu) już ją posiada. Ponad dwie piąte ankietowanych, w gospodarstwach domowych, w których istnieją warunki do pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych (43 proc.), wskazuje na brak takich planów.
Częściej o posiadaniu instalacji umożliwiających pozyskiwanie energii z odnawialnych źródeł mówią badani, których gospodarstwa domowe ogrzewają się samodzielnie przy użyciu instalacji gazowych, olejowych lub elektrycznych, niż korzystający z pieców i kotłów węglowych (15 proc. wobec 9 proc.). W tej drugiej grupie z OZE częściej korzystają gospodarstwa posiadające nowszego niż starszego typu urządzenia grzewcze (15 proc. wobec 4 proc.).