Liczba upadłości i restrukturyzacji firm w Polsce sięgnęła 452 w I półroczu 2020 r., co oznacza spadek o 3 proc. rok do roku - informuje Coface. Wśród wszystkich rodzajów postępowań najwięcej ogłoszono upadłości (257, co przekłada się na 57 proc.).
- Polska gospodarka powoli i stopniowo wychodzi z zapaści spowodowanej wpływem pandemii COVID-19, jednak statystki upadłości i restrukturyzacji przedsiębiorstw w Polsce pozostają stabilne, łączna liczba postanowień obniżyła się o 3 proc. - skomentował główny ekonomista Coface w Polsce Grzegorz Sielewicz.
- Jest to dosyć zaskakujące, uwzględniając fakt, jak bardzo gospodarka ucierpiała na niższym popycie oraz ograniczeniu działalności sklepów i zakładów produkcyjnych, co miało miejsce zwłaszcza w kwietniu tego roku - dodał.
Sielewicz zwrócił uwagę, że w tym czasie spadek produkcji przemysłowej, a także sprzedaży detalicznej przekroczył 20 proc. Wraz ze stopniowym odmrażaniem gospodarki wskaźniki zaczęły pokazywać mniej pesymistyczny obraz, jednak w maju sprzedaż detaliczna była niemal o 8 proc. niższa niż przed rokiem, a spadek produkcji przemysłowej sięgnął aż 17 proc.
- Brak fali bankructw firm w Polsce w tak trudnej sytuacji gospodarczej jest spowodowany wprowadzonymi działaniami. Poza rządowymi pakietami antykryzysowymi, które przyniosły biznesowi wsparcie płynnościowe, należy także wymienić zawieszenie obowiązku składania wniosku o upadłość przez dłużnika - powiedział ekonomista Coface.
- Firmy w trudnej sytuacji płynnościowej niechętnie korzystały z przewidzianych prawem możliwości upadłości lub restrukturyzacji, ponieważ to pozbawiało je możliwości skorzystania ze wsparcia jakie daje tarcza antykryzysowa. Z kolei w czerwcu wprowadzono nowy typ postępowania skierowany do firm dotkniętych skutkami pandemii COVID-19 - uproszczone postępowanie restrukturyzacyjne - dodał Sielewicz.
Ponadto, mniejsza liczba dotychczas ogłoszonych postanowień wynika z przestoju w działaniu sądów, które jeszcze nie rozpatrzyły wszystkich wniosków z poprzednich miesięcy.
- W rezultacie analiza statystyk upadłości i restrukturyzacji nie odzwierciedla wpływu pandemii na biznes w Polsce. Niemniej jednak wyższa liczba postępowań jest już widoczna w niektórych branżach, które ucierpiały na lockdownie lub które już przed pandemią odczuwały pogorszenie koniunktury - zaznaczył ekonomista.
W I poł. 2020 r. upadłości i restrukturyzacje w zakwaterowaniu i gastronomii zwiększyły się ponad dwukrotnie, w produkcji artykułów spożywczych i napojów o niemal 70 proc., a w branży metalurgicznej o ponad 60 proc.
Z kolei spowolnienie gospodarcze na głównych rynkach eksportowych Polski, które w obliczu pandemii przerodziło się w recesję, przyczyniło się do wzrostu postępowań wśród producentów maszyn i urządzeń ze względu na duże uzależnienie od popytu zagranicznego.
- Wzrost upadłości i restrukturyzacji przedsiębiorstw w Polsce będzie odnotowany z opóźnieniem. Wraz z wygasającym wsparciem dla firm oraz zakończeniem stanu epidemii odkładającym obowiązek składania wniosków upadłościowych wzrośnie liczba postanowień - wyjaśnił ekspert.
- Proces ten prawdopodobnie nabierze na sile w 2021 r., pomimo tego, że polska gospodarka będzie wychodzić z recesji. Jednak gdyby nie zostały wprowadzone środki wsparcia dla biznesu, liczba bankructw w latach 2020-2021 byłaby z pewnością znacznie większa - podsumował Grzegorz Sielewicz.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl