Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Mocny głos z Lewicy ws. atomu. "Będziemy bardzo twardo obstawać"

19
Podziel się:

Nowy rząd ma rozważać zmianę lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej. Takie przekonanie pojawiło się po słowach pomorskiej wojewody cytowanych przez media. Twardo za jej budową obstawiać jednak będzie Lewica. – Budujemy pierwszą, a później kolejne elektrownie jądrowe – powiedział Adrian Zandberg.

Mocny głos z Lewicy ws. atomu. "Będziemy bardzo twardo obstawać"
Elektrownia jądrowa w Polsce. Lewica twardo obstaje za jej zbudowaniem. Na zdjęciu Adrian Zandberg (Agencja Wyborcza.pl, Marcin Stepien)

Temat budowy elektrowni jądrowej w miejscowości Lubiatowo-Kopalino rozpalił w ostatnich dniach opinię publiczną. Wszystko przez doniesienia mediów o tym, że wojewoda pomorska miała zasugerować, że toczą się obecnie dyskusje nad zmianą lokalizacji tej inwestycji.

Zandberg obstaje przy budowie elektrowni jądrowej

O tę kwestię był pytany w Radiu Zet Adrian Zandberg. Lider partii Razem opowiedział się zdecydowanie po stronie zwolenników budowy elektrowni jądrowej w Polsce.

Budujemy pierwszą, a później kolejne elektrownie jądrowe i to jest stanowisko, przy którym będziemy bardzo twardo obstawać niezależnie od tego, czy ten, czy inny samorządowiec ma jakieś pomysły na swoją kampanię samorządową – powiedział Adrian Zandberg w programie "Gość Radia Zet".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowy konkurs dla startupów na Game Industry Conference

Doprecyzował też swoje słowa w serwisie X. "Nie ma czasu na opóźnianie inwestycji w duży atom. Zmiana lokalizacji oznaczałaby odłożenie budowy dalej w przyszłość. A od tego, czy zdążymy, zależą cele klimatyczne i bezpieczeństwo energetyczne kraju. Stanowisko partii Razem: budować, nie kombinować" – napisał.

Zmiana lokalizacji elektrowni jądrowej?

W środę "Dziennik Bałtycki" powołał się na pomorską wojewodę i poinformował, że coraz realniejszy staje się scenariusz zmiany lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce.

Nie w Lubiatowie-Kopalinie w gminie Choczewo a w okolicy Żarnowca w gminie Krokowa – to nowa lokalizacja pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej. Taką informację przekazała 17 stycznia podczas swojej wizyty w Chojnicach nowa wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz – napisała gazeta.

Wokół tej wypowiedzi wojewody pomorskiej narosło tyle kontrowersji, że stanowisko w tej sprawie wydał Pomorski Urząd Wojewódzki.

"W związku z nieprawdziwymi informacjami pojawiającymi się w przestrzeni publicznej dotyczącymi zmiany lokalizacji elektrowni jądrowej, Wojewoda Pomorska – Beata Rutkiewicz informuje, że nieprawdą jest twierdzenie, że zapadła decyzja o zmianie lokalizacji elektrowni jądrowej na Pomorzu. Podczas spotkania 17.01.2024 r. w Chojnicach Wojewoda Pomorska wskazała, że w związku z dużą ilością uwag oraz rozmów, które prowadziła zasadne jest powtórne przyjrzenie się i przeanalizowanie wydanej decyzji środowiskowej dla lokalizacji elektrowni w Lubiatowie" – czytamy w komunikacie opublikowanym na Facebooku.

PUW podkreślił, że ostateczna decyzja co do lokalizacji elektrowni jądrowej należy do rządu, który z kolei podejmie ją "po dokonaniu szczegółowych analiz". O podjętych decyzjach Urząd ma poinformować "bez zbędnej zwłoki".

Tusk sugerował zmianę lokalizacji elektrowni jądrowej

Jednak przedstawiciele obecnego rządu już od jakiegoś czasu wysyłają sygnały, że rozważają zmianę lokalizacji pierwszej elektrowni jądrowej. Tuż po wyborach na spotkaniu z sympatykami we Wrocławiu Donald Tusk co prawda stwierdził, że musimy stawiać siłownie atomowe, bo to polska racja stanu. Jednak gdy jedna z uczestniczek wyraziła obawy o "walory turystyczne" Lubiatowa, przyznał, że jego gabinet będzie rozważać zmianę miejsca budowy.

– Chcę być odpowiedzialnym człowiekiem, więc chcę pani odpowiedzieć: jeśli bez straty czasu i pieniędzy, bez ryzyka będzie możliwe przeniesienie lokalizacji na równie uzasadnioną, a bez takiego waloru turystycznego, to oczywiście będziemy to rozważać. Ale też chcę powiedzieć, chociaż serce mi krwawi, że jeżeli jednak obecna lokalizacja będzie koniecznością, to zrobimy wszystko, by zminimalizować straty w regionie, który jest dla pani tak cenny – stwierdził wtedy obecny premier.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
energetyka
energia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(19)
WYRÓŻNIONE
Wiarus
10 miesięcy temu
Tusk nie jest d budowania , tylko od likwidowania .
healer
10 miesięcy temu
he, he...zobaczymy elektrownię atomową tak jak podatki 3x15% i inne puste obietnice Tuska. Prąd to my mamy kupować od Niemców, temu służy wygaszanie kopalni i planowane zamykanie elektrowni na paliwa stałe. Mamy mieć wiatraczki i FV które NIGDY nie dadzą nam potrzebnych ilości energii i będą uroczo niestabilne
Rokos
10 miesięcy temu
Może zrozumiał gierkę Tuska na zwłokę , on nigdy tak na prawdę tej elektrowni atomowej nie chciał pobudować , ale nie przeszkadzało mu by koledzy pieniądze na tym trzepali . Teraz też dostał prykaz z Niemiec by jej nie budować i zaczyna ściemniać .
NAJNOWSZE KOMENTARZE (19)
JANELEK
9 miesięcy temu
Jestem za budową w okolicach ŻARNOWCA
mateusz
10 miesięcy temu
tutaj gościa popieram.
Rysiek
10 miesięcy temu
A niemcy pozwolą?
kątem/oka /
10 miesięcy temu
.. za bystry i mądry .. to nie jesteś ... ale tu masz racje 100%
ŁoPanie...
10 miesięcy temu
W życiu bym się tego nie spodziewał - zgadzam się w tym temacie w 100% z A. Zandbergiem. Piekło zamarznie - ja, człowiek który tak kocha wolność i państwo minimalne muszę przyznać, że ostatnie wypowiedzi A.Z. są całkiem rozsądne.