Wraz z 1 lipca w życie wchodzi kolejna edycja programu Mój Prąd. W obecnej wersji (3.0.) dopłaty wyniosą maksymalnie 3 tys. zł. Oznacza to, że uczestnicy otrzymają nawet do 2 tys. zł mniej niż w poprzednich odsłonach akcji.
Mniejsze dopłaty są wynikiem ograniczonego budżetu, który wynosi obecnie ok. 500 mln zł (1,1 mld zł wynosiło łączne wsparcie w dwóch pierwszych odsłonach). Prezes NFOŚiGW Maciej Chorowski argumentuje, że decyzja wynika m.in. ze spadku cen paneli oraz kosztów ich instalacji.
W sumie z programu Mój Prąd skorzystać będzie mogło blisko 178 tys. rodzin pragnących zostać prosumentami. Tyle teorii.
Samo dofinansowanie nie jest natomiast objęte podatkiem. Dotacja z programu Mój Prąd trafi tym samym na rachunek bankowy beneficjenta w pełnej wysokości.
Wniosek o udział w jego nowej odsłonie złożymy już 1 lipca 2021 roku. Dotacja obejmie koszta poniesione przez nas po 1 lutego 2020 roku. Tym samym możemy otrzymać częściowy zwrot środków, które zainwestowaliśmy w fotowoltaikę (zazwyczaj ok. 25 tys. zł w przypadku pojedynczej instalacji) nawet paręnaście miesięcy wcześniej.
Czytaj także: Fotowoltaika po nowemu. Zmiany w programie Mój prąd
Co istotne, może zdarzyć się tak, że czyjś wniosek zostanie odrzucony. NFOŚiGW dodaje ponadto, że samo tempo odpowiadania na podania zależeć będzie od średniej liczby pism, które w danym tygodniu wpłyną do resortu.
Mój Prąd 3.0. Szybkość oceniania wniosków w przypadku:
- ≤ 500 wniosków o dofinansowanie - do 30 dni od daty złożenia prawidłowego wniosku
- 500-1000 wniosków o dofinansowanie - do 45 dni
- 1000-1500 wniosków o dofinansowanie - do 60 dni
- ≥ 1500 wniosków o dofinansowanie - do 75 dni
W przypadku większej liczby resort zastrzega sobie wydłużenie terminów. Dość przypomnieć, że w drugiej edycji programu, ze względu na ogromną liczbę wniosków i konieczność ich poprawiania, rozpatrywanie ostatnich z nich zajęło ponad pół roku.
Wnioski w ramach programu Mój Prąd 3.0 można składać do 22 grudnia 2021 roku lub do wyczerpania budżetu wyłącznie drogą elektroniczną..
Mój prąd w wersji 3.0. Dofinansowanie, ale za co?
Program Mój Prąd 3.0 wesprze jedynie instalacje fotowoltaiczne. Wbrew zapowiedziom nie uzyskamy tym samym wsparcia za zakup magazynów energii czy ładowarek samochodów elektrycznych. Te rozwiązania mają się dopiero pojawić w 2022 roku w kolejnej odsłonie akcji.
Jak z kolei doprecyzowuje portal WysokieNapiecie.pl, wsparcie będzie można uzyskać na instalacje PV o mocy od 2 kW do 10 kW montowane na istniejących budynkach mieszkalnych. Wsparcie dotyczy jednocześnie instalacji fotowoltaiczne wraz z montażem.
Co istotne, urządzenia wchodzące w skład dofinansowywanej instalacji muszą być montowane jako nowe (wyprodukowane do 24 miesięcy przed montażem).
Na beneficjentach programu ciąży jednak dodatkowy obowiązek. Po otrzymaniu dopłaty są oni zobligowani do umieszczenia w widocznym miejscu informacji w formie trwałej tablicy wraz z odpowiednimi logotypami o treści: "Inwestycja proekologiczna wsparta w Programie Mój Prąd".
Mój Prąd 3.0. Kto za to zapłaci?
Mój Prąd będzie finansowany ze środków unijnych, z instrumentu, w którym koszty kwalifikowane stanowią wydatki poniesione w okresie od 1 lutego 2020 r. do 31 grudnia 2023 r.
Oznacza to, że ci, którzy kupili instalację PV przed ogłoszeniem naboru, ale po 31 stycznia 2020 r., będą mogli skorzystać z dofinansowania po spełnieniu innych warunków określonych w programie.
Według szacunków WN od grudnia 2020 roku do końca czerwca 2021 roku w Polsce zainstalowano już ok. 140 tys. mikroinstalacji prosumenckich kwalifikujących się do dofinansowania w ramach trzeciego naboru programu Mój Prąd.
Jak natomiast zapowiedział we wtorek wiceminister klimatu i środowiska Ireneusz Zyska, nowa edycja programu będzie pomostem do jego kolejnej odsłony (już w wersji 4.0.), która nawiąże do zmian w prawie energetycznym i ustawie o OZE (odnawialnych źródłach energii).