Jak już informowaliśmy w WP, spółka Leonardo zawarła z Ministerstwem Obrony Narodowej umowę na dostawę czterech śmigłowców AW101 o wartości ok. 1,63 mld zł (380 mln euro). Głównym wykonawcą umowy będzie tu PZL-Świdnik, należąca do włoskiej grupy.
Do czego zdążyło nas już przyzwyczaić MON, nie wiadomo dokładnie, co będzie się znajdowało na pokładach czterech śmigłowców. A właśnie to decyduje o ostatecznej ich cenie.
"Niestety kolejne setki milionów złotych pójdą z MON poza Polskę. Cieszą się z kontraktu Brytyjczycy" - pisze na TT o zakupie były minister MON Tomasz Siemoniak. W swoim wpisie ironicznie zaprasza do współpracy również Beatę Kempę.
"Z tapicerką za to może pomóc minister Kempa - latała do USA wybierać tapicerkę do samolotów VIP".
Polityk Platformy zastanawia się, dlaczego MON nie informuje o konkretnych podzespołach wykorzystanych do produkcji maszyn, które będą wytwarzane w polskich zakładach.
MON tylko zdawkowo odpowiada na twitta byłego szefa resortu.
To jednak nie satysfakcjonuje Siemoniaka, który dalej uparcie dopytuje. "To "najważniejsze" części czy "główne" części? Jakie konkretnie części będą produkowane w Polsce? Czy zaprzeczają Państwo produkcji tych 4 śmigłowców w Wlk. Brytanii? Dlaczego cena za 4 śmigłowce jest astronomicznie wysoka? Czy CBA lub SKW badały wątek tak wysokiej ceny?"
Na to pytanie MON już nie udziela odpowiedzi. Wątpliwości jest jeszcze więcej. Wprawdzie ministerstwo zapewnia, że AW101 na pokładach będą miały komplet do zwalczania okrętów podwodnych i cały sprzęt, również medyczny, do akcji poszukiwawczo-ratowniczych, ale "Polityka" zgłasza tu wątpliwości
Tygodnik przypuszcza, że skoro tej pewności nie mamy, to może się okazać, że maszyny są niedoposażone i trzeba będzie jeszcze w nie zainwestować, by spełniały swoje zadania. Kluczowym jest sonar, radar, pławy hydroakustyczne i torpedy. Ich koszt przekracza "setki milionów złotych" - szacuje "Polityka".
MON w odpowiedzi na te wątpliwości oświadczył, że maszyny są w pełni wyposażone, znów jednak nie podaje konkretów.
Z kolei branżowy defence24, przekonuje, że Świdnik dla AW101 produkuje jedynie: "zespoły owiewek silników i przekładni, płytę sufitową, część kabiny pilotów, przegrodę nosową, owiewkę nosową, przedziały awioniki z półkolami i drzwiczkami po lewej i prawej stronie, płytę tablicy rozrządu; konsole pulpitu środkowego i bocznego, tylną część kadłuba, opcjonalnie rampę".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl