Zdolności Marynarki Wojennej są zadowalające w rozpoznaniu zwalczaniu min, w innych obszarach są ograniczone – powiedział wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Zadeklarował, że do 2035 r. na okręty i jednostki wsparcia zostanie przeznaczonych 60 mld zł.
Czytaj też: Edukacja Obajtka. Skończył studia "u siebie"
Sejmowa komisja obrony przyjęła we wtorek informację MON na temat stanu Marynarki Wojennej, jej zdolności do wykonywania zadań oraz planowanej modernizacji technicznej. Przedstawiciele MON, BBN i wojska opowiedzieli się za budową fregat jako jednostek odpowiadających potrzebom obrony terytorium i zapewnienia bezpieczeństwa transportu morskiego i współpracy sojuszniczej.
"Marynarka Wojenna posiada obecnie zadowalający poziom zdolności operacyjnych tylko w obszarze rozpoznania oraz zwalczania zagrożeń minowych na morzu. Natomiast zdolności operacyjne w obszarze zwalczania cel nawodnych, i podwodnych, obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej są znacznie ograniczone" – przyznał Skurkiewicz.
Według informacji MON, polskie siły morskie dysponują 35 okrętami, w tym 7 uderzeniowymi, 26 jednostkami pomocniczymi i 21 bazowymi środkami pływającymi.
Wiceminister przypomniał, że w 2013 roku przyjęto program zwalczania zagrożeń na morzu, zakładający stopniowe zastępowanie wysłużonych jednostek pływających nowymi, a zatwierdzony przed dwoma laty plan modernizacji technicznej na lata 2021-35 do priorytetów zaliczył programy morskie, na które przewidziano 60 mld zł.
Czytaj także: Fabryka maseczek wyprodukowała... zero maseczek
"MON dzisiaj wyraźnie stwierdza, że zdolność Marynarki Wojennej do zwalczania zagrożeń na morzu jest ograniczona. To informacja zatrważająca, ale nie dziwna" – powiedział poseł Czesław Mroczek (KO). Według niego, terminy podane przez Skurkiewicza "to wyrok na Marynarkę Wojenną, a nie rozwiązanie jej problemów".