Frankowicze zostali oszukani i oczekuja sprawieliwosci a nie pomocy finansowej. Wiekszosc z nas wziela taki kredyt bo na inny nie miala zdolnosci.wszystko bylo ukartowane odgornie. Oszukiwano nas o czym swiadcza pozytywne wyroki w sadach oraz opinie Rzecznikow finansowych, uokik i inne. Mam papiery ze moja umowa jest niezgodna z przepisami prawa i tylko dlatego moj dlug wciaz rosnie zamiast malec. Powod jest taki ze to bank pobiera z mojego konta pieniadze po kursie po jakim mu sie podoba i w jakim dniu mu sie podoba/ jak jest dla nich najnajkorzystniej. Celowo tak skonstruowali umowe ze bez prawnika nikt nie wiedzial o co chodzi...i wmawiali nam ze to dla nas jedyna szansa na mieszkanie...na byc albo nie byc rodzina z wlasnym mieszkaniem. Bylismy mlodzi, ciagalismy sie po stancjach, rodzina nie pomagala...uwierzylismy pracownikowi ze to dla nas szansa na mieszkanie za 30 lat. Jednak teraz wien ze dla nas to tragedia...te dlugi sa nie do splacenia i wcale nie wynika to z kursu franka a z oszustwa bankow i zapisow abuzywnych w umowach... Jestesmy ofiarami systemu...nie wbijajcie nam szpilek bez zapoznania sie z tematem. Teraz by dowiezc prawdy musze wynajac prawnika i zaplacic min. 14 tys za to by uslyszec ze mialam racje....nie mam na to pieniedzy i tkwie w beznadziei bojac sie ze moje dzieci kiedys beda musialy pomoc nam splacac ten dlug. Blagam nie mowcie ze nie braliscie tych kredytow choc tez Wam proponowano... bo wdocznie mieliscie inna sytuacje rodzinna, finansowa i zyciowa lub poprostu Wasz doradca w Banku Was nie oszukal! U nas bylo inaczej. Nie chcemy pieniedzy, ani zeby ktos nam zabral te kredyty. Chcemy by zmienili nam odgornie zapisy w umowie by byla ona zgodna z prawem lub by chociaz sprawy w sadach byly tansze i nie toczyly sie latami...Ludzie miejcie sumienie. Place 12 lat kredyt po ok tysiac zlotych. Bralam 180 tys a teraz mam do oddania ponad 230tys zl...place a to rosnie i rosnie...ile ludzi musi jeszcze popelnic samobojstwo lub spotkac tragedia byscie przejrzeli na oczy...