Fenomen prosperity ostatnich lat, tlumacze sobie tak:
1. Polska gospodarka idzie na globalnej fali, na zachodzie, obecnie bezrobocie jest blizsze 3% i wszedzie, pensje szybuja, co zwieksza wplywy z podatkow.
2. Im wiecej zbudujesz, tym spektakularniej to płonie.
Obawiam sie, ze jak zalamie siekoniuntura na swiatowym rynku, to bedziemy najbardziej przegranymi, przez polityke ostatnich lat. Ale to tylko moje domysly i obawy. Fakt jest taki, ze inwestycje infrastrukturalne w Polsce leza. Znowu ostatnio jechale z pomorza na slask i dziekuje Bogi, ze moglem ucalowac dziecko po powrocie do domu, bo to co sie dzieje na tym placu budowy, to koszmar! A to tamtedy jeżdżą, wschodzace biznesy. Mowie tu o stadium embrionalnym, nie juz ciezkich transportach. Tak jest w praktycznie kazdej dziedzinie.. Po prostu jedno wielkie bagno nam zgotowal PiS