Jedna z trzech największych agencji ratingowych oceniających wiarygodność krajów i ich wypłacalność zabrała głos w sprawie wyborów prezydenckich w Polsce. Choć reakcja rynków finansowych na wygraną Andrzeja Dudy była dość spokojna, eksperci Moody's w dość krytyczny sposób skomentowali sytuację.
"Po wyborach prezydenckich prawdopodobna jest kontynuacja osłabiania siły instytucjonalnej w Polsce i jest to czynnik negatywny dla ratingu" - w ten sposób zatytuowała specjalny raport agencja Moody's, cytowana przez PAP.
W nim zwraca uwagę na to, że w kampanii prezydent zapewniał, że będzie wspierać reformy rządu. A niektóre z nich - jak twierdzi agencja - zagrażają praworządności w Polsce poprzez osłabienie niezależności sądownictwa. Z tym wiązać się może kontynuacja sporu na linii Polska-Unia Europejska.
Moody's spodziewa się też utrzymania ekspansywnej polityki gospodarczej i fiskalnej, poprzez np. hojne wsparcie finansowe dla rodzin i emerytów, a także wzrost płacy minimalnej. A "to niesie ze sobą ryzyko dla konkurencyjności kraju w średnim terminie" - czytamy w raporcie.
Moody's w ten sposób daje wyraźnie do zrozumienia, że taka polityka nie wspiera finansów państwa i w konsekwencji może doprowadzić do obniżenia ratingu Polski. A warto podkreślić, że do tej pory agencja ta nie była "wrogo" nastawiona, a nawet oceniała nasz kraj najwyżej z całej trójki największych agencji.
Jej ocena jest na na poziomie A2 (6. wynik w 21-stopniowej skali). Jest oczko wyżej niż w innych agencjach. W hierarchii S&P i Fitch nasza ocena to "A-" (siódma ocena na nieco ponad dwadzieścia).
Dlaczego rating jest tak istotny? Inwestorzy z całego świata nie są w stanie dokładnie analizować sytuacji gospodarczej każdego kraju z osobna. Tym bardziej, że określa ją kilkadziesiąt różnych wskaźników. W związku z tym patrzą na ocenę ratingową wystawianą przez renomowane instytucje.
Decyzje o inwestycji w danym kraju mają później kluczowe znaczenie w wymiarze zarówno gospodarczym, jak i w kontekście sytuacji na rynkach finansowych. Oprócz kwestii czysto wizerunkowych, obniżka perspektywy ratingu lub, co gorsza, samego rankingu, oznaczałaby odpływ kapitału z polskiej giełdy, osłabienie złotego czy wzrost kosztu pożyczania pieniędzy przez rząd.
W sytuacji walki z epidemią koronawirusa akurat pieniądze pożyczane możliwie najniższym kosztem są przez rząd bardzo pożądane.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie