- Brexit bardzo mnie martwi, bardzo bym chciał aby Wielka Brytania pozostała w Unii Europejskiej. Z drugiej strony nigdy nie nazwałbym głosowania w tej sprawie "głupim referendum" – to był głos brytyjskich obywateli i zignorowanie go byłoby brakiem szacunku - mówi w rozmowie z BBC polski premier.
Jak zauważa, skoro tzw. twardy brexit jest teraz najbardziej prawdopodobnym scenariuszem, to trzeba jeszcze raz usiąść do stołu i doprowadzić do nowego porozumienia.
- Zgadzam się z kanclerz Merkel, że powinniśmy walczyć o kompromis w tej sprawie do samego końca, do ostatniego dnia. Zgłaszanie propozycji takiego kompromisu nie narusza europejskiej solidarności - mówi.
W kontekście brexitu Morawiecki widzi też szansę dla Polski. Jego zdaniem zamieszanie na Wyspach przyczynia się do powrotu Polaków do ojczyzny.
- Bardzo mnie to cieszy. Mamy najniższe bezrobocie, wzrost gospodarczy na poziomie 5,5 proc. PKB, jeden z najwyższych w UE. Mam nadzieje że wróci ich jak najwięcej, ale też ważnej jest aby ci, którzy zdecydują się pozostać, mieli nadal te same warunki, co obecnie i dokładnie to zagwarantował rząd premier May - stwierdza polski premier w rozmowie z brytyjską stacją BBC premier Mateusz Morawiecki.
Również podczas wystąpienia w Davos premier wskazał na 5,5 proc. wzrost PKB i niski poziom bezrobocia. Wyraził też nadzieję, że wielu naszych rodaków wróci do kraju.
Jak dodał w wywiadzie dla brytyjskiej telewizji, jego ocena brexitu jest negatywna. Ma on mieć złe skutki dla gospodarki nie tylko brytyjskiej, ale też wszystkich krajów Unii Europejskiej, w tym i polskiej. - Bardzo mocno poparłbym każdą zmianę sytuacji, w wyniku ktorej Wielka Brytania pozostałaby w UE – wówczas jeszcze mocniej moglibyśmy wspierać współpracę transatlantycką, wspólnotę krajów wierzących w demokratyczne wartości - dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl