Podczas szczytu UE w Brukseli odbyła się strategiczna dyskusja dot. Rosji.
- Cała debata ogniskowała się wokół poszanowania integralności Ukrainy. Przypomnieliśmy bardzo wiele nieprawidłowości i przestępstw, których dopuściła się Federacja Rosyjska, począwszy od sprawy Skripala, Nawalnego, a także ostatnie wydarzenia w Republice Czeskiej - powiedział Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej po spotkaniu.
Polski premier poruszył też sprawę gazociągu Nord Stream 2. Jak mówił, chodziło o to, by, "pokazać raz jeszcze, że jest to zły projekt, który rozbija europejską solidarność, a z drugiej strony pozwala budować Rosji jej siłę, którą ona wykorzystuje przeciwko nam, przeciwko Unii Europejskiej".
- Ten gazociąg może być instrumentem szantażu ze strony Rosji - powiedział premier.
W sobotę Departament Stanu USA zdecydował o nałożeniu kolejnych sankcji, tym razem na rosyjskie statki, które biorą udział w budowie gazociągu.
Amerykańskimi sankcjami objęto między innymi barki, holowniki, statki zaopatrzeniowe, m.in. "Akademik Czerski", "Bałtijskij Issliedowatiel", "Kapitan Bekłemiszew", "Siwucz" i "Spasatiel Karew".
"Administracja Bidena stwierdziła, że powstrzymanie Nord Stream 2 to strzał na oślep teraz, gdy gazociąg z Rosji do Niemiec jest ukończony w ponad 90 proc." - zauważyła agencja Bloomberg, powołując się na anonimowego urzędnika Departamentu Stanu.