Była wiceminister w rządzie PO-PSL zwróciła uwagę, że premier sprytnie podał nominalne wartości subwencji, nie zaś w relacji do Produktu Krajowego Brutto.
- Podpowiem, że poziomu nakładów nie podaje się w wartościach nominalnych, tylko w relacji do PKB. I wygląda to tak: w 2015 r. subwencja stanowiła 2,24 proc. PKB, a w 2018 r. to tylko 2,03 proc. PKB - zwróciła uwagę Izabela Leszczyna.
W exposé premier Mateusz Morawiecki sporo mówił o edukacji. Zapowiadał m.in. dodatkowe programy dla szkół.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
- Wielka modernizacja szkół, co najmniej tysiąc samowystarczalnych energetycznie szkół. Będzie program o wartości 2 mld zł. Polska szkoła będzie odpowiadała na potrzeby teraźniejszości i przyszłości. To pomoce naukowe, wsparcie modernizacji - zapowiedział.
Przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz w rozmowie z money.pl skomentował zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego.
- Kto za to zapłaci? Bo jeśli samorządy, to niech one się wypowiadają. Tyle że solą polskiej szkoły nie są ogniwa fotowoltaiczne ani termomodernizacja, ale nauczyciele – więc inwestujmy w nauczycieli.
Dodał, że dopóki ustawa mówi, że pieniądze na wynagrodzenia nauczycieli pochodzą od samorządów, to "składając tak ogólne deklaracje, premier handluje Niderlandami".
Broniarz zakończył cytatem z Pisma Świętego: "po owocach ich poznacie".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl