Morawiecki zwrócił uwagę, że w Brukseli bardzo często działają lobbyści i agenci rosyjscy. Jak mówił, działają w wiadomym kierunku - by te sankcje "obchodzić, rozszczelniać i łagodzić".
Dodał, że kilka państw zaproponowano, aby wykreślić kilku rosyjskich oligarchów z listy sankcyjnej, w tym Wiaczesława Kantora, który - jak mówił premier - odpowiada, jako jeden z najbliższych współpracowników Władimira Putina, za interesy gospodarcze Rosji.
- Jesteśmy temu zdecydowanie przeciwni. Kiepska i tandetna insynuacja jakoby Polska była zwolennikiem zmniejszania, łagodzenia sankcji ma bardzo krótkie nogi - podkreślił Morawiecki.
Orban zmienia kurs wobec Brukseli. "Kasa w budżecie się kończy. Popieranie Rosji musi się opłacać"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polska chce konfiskować majątki rosyjskich oligarchów
Mateusz Morawiecki stwierdził, że trzeba koniecznie uszczelnić unijne sankcje wobec Rosji. Apelował o to m.in. do Niemiec, Francji i Niderlandów. Stwierdził, że jest sposób na sfinansowanie odbudowy zniszczonej wojną Ukrainy i zniwelowanie skutków rosnących cen gazu w Europie.
Jesteśmy zwolennikami, aby skonfiskować majątek oligarchów rosyjskich i Federacji Rosyjskiej. Szukamy pieniędzy? Tam są pieniądze. To 350 mld dol., a może być nawet 400 mld dol., które można wykorzystać do odbudowy Ukrainy i łagodzenia skutków agresji rosyjskiej dla obywateli Europy - powiedział polski premier.
Szczyt UE w Brukseli. Limit cen na gaz
Dodał, że to jeden z powodów długich negocjacji w sprawie wprowadzenia w Unii Europejskiej limitu cen na gaz.
- Dlaczego tak długo o tym rozmawiamy? Bo trzeba skądś wziąć środki, które złagodzą fluktuacje i wysokie cen gazu. Tam są właśnie pieniądze, u rosyjskich oligarchów. Nie należy wykreślać ich z listy, tylko sięgnąć do bardzo głębokich portfeli oligarchów i Federacji Rosyjskiej, która zresztą zbudowała swoje zasoby na ukraińskiej krwi - powiedział szef rządu w Brukseli na konferencji prasowej.