"Jednorazowy zasiłek, choć tak kosztowny, nie rozwiązuje problemu najniższych świadczeń emerytalnych i rentowych" – pisze ekspert i dodaje, że te pieniądze pracowałyby lepiej, gdyby wydano je np. na ochronę zdrowia i opiekę nad osobami niesamodzielnymi.
"Dzięki poprawie jakości opieki zdrowotnej moglibyśmy dłużej i produktywniej pracować, dzięki czemu wzrosłyby dochody zarówno pracowników, jak i emerytów - wysokość emerytury jest pochodną wysokości wynagrodzeń i długości pracy" – wyjaśnia Jeremi Mordasewicz.
Ponadto, zdaniem doradcy zarządu Konfederacji Lewiatan, jednorazowe zasiłki "podważają wiarę w stabilność systemu ubezpieczeniowego i przewidywalność świadczeń".
"U jednych osób rozbudzają oczekiwania na podobne zasiłki w przyszłości, u drugich zaś obawy o bankructwo systemu i redukcję wypracowanych świadczeń w przyszłości. W obu przypadkach osłabiają motywację do pracy i rzetelnego opłacania składek emerytalnych i rentowych" – czytamy w komentarzu.
Trzynasta emerytura to jeden z elementów tzw. nowej piątki PiS ogłoszonej podczas ostatniej konwencji partii rządzącej. Środki mają być wypłacane od maja i trafią do niemal 10 mln osób. Premier Mateusz Morawiecki potwierdził, że trzynaste emerytury, które pojawią się w portfelach, wyniosą niespełna 890 zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl