– Lista numer 32, Sosnowiec, pani poseł Ewa Malik – ogłosił w czwartek Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej, na której Prawo i Sprawiedliwość przedstawiło swoje "jedynki" w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
"Lokomotywa wyborcza" – tak rzecznik partii Rafał Bochenek nazwał polityków startujących do Sejmu z pierwszych miejsc. Kandydatka z Zagłębia zareagowała na nominację uśmiechem, oszczędnym ukłonem i skinięciem głową.
PiS zlikwidowało biedę?
Przed poprzednimi wyborami parlamentarnymi posłanka zwróciła uwagę mediów i wyborców słowami wygłoszonymi na wspólnej konferencji prasowej z prezesem PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiemy, jak to jest, gdy władza, która oderwie się od ludzi i działa tylko we własnym interesie, dlatego od razu wprowadzone zostały programy socjalne (te z plusem), które pozwoliły na prawie całkowite zlikwidowanie biedy w naszym kraju. Wiemy, że nie da się rozwijać państwa, gdy redystrybucja dochodów omija społeczeństwo jako całość i znajduje się w rękach wąskiej grupy. Tak było do tej pory. To znaczy przed rządami Prawa i Sprawiedliwości – stwierdziła wtedy Ewa Malik. Jej słowa cytowała "Gazeta Wyborcza".
A jak wyglądała sytuacja w rzeczywistości? Tutaj musimy odwołać się do danych Głównego Urzędu Statystycznego. Wynika z nich, że w 2019 r. ok. 4 proc. gospodarstw domowych w Polsce zmagało się z problemem ubóstwa skrajnego. Rok wcześniej zmagało się z nim ok. 5 proc. gospodarstw.
Od tamtego czasu jednak sytuację ekonomiczną Polaków pogorszyła najpierw pandemia koronawirusa, a potem wojna w Ukrainie i związany z nią kryzys energetyczny. W efekcie w 2022 r. (za ten rok są najnowsze dane) stopa ubóstwa skrajnego wzrosła do niecałych 5 proc.
Wpadka na sali sejmowej
Wróćmy jednak do Ewy Malik. Posłanka przez ostatnie cztery lata w Sejmie nie wykazała się nadmierną aktywnością. Z oficjalnej strony sejmowej dowiadujemy się, że w latach 2019-2023 zaledwie 22 razy zabrała głos na posiedzeniach Sejmu.
Przez ostatnie cztery lata złożyła 32 interpelacje. Dotyczyły m.in. edukacji, spółek państwowych, budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, ochrony zdrowia czy refundacji leków.
W obecnej kadencji Sejmu Ewa Malik zasłynęła czesaniem włosów na sali plenarnej w trakcie obrad. Jak odnotował "Fakt", w lipcu posłanka w trakcie wystąpień parlamentarzystów wyjęła z torebki grzebień i zaczęła czesać włosy. Telefon posłużył jej jako lusterko.
Nie przypominam sobie tej sytuacji. Poprawianie włosów to normalna rzecz u kobiety, która chce wyglądać. Może nie jest to stosowne, ale czasem się zdarza. Pewnie zrobiłam to raz na tyle lat, ile jestem w Sejmie – komentowała wówczas swoje zachowanie w rozmowie z "Faktem".
Zdążyła sporo zaoszczędzić
Posłanka Malik w czasie ostatnich czterech lat zdążyła sporo zaoszczędzić. W 2019 r. do Sejmu wchodziła z oszczędnościami na poziomie ok. 65 tys. zł. Posiadała też jednostki uczestnictwa w ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych, które wyceniła na ok. 60 tys. zł.
Natomiast w ostatnim oświadczeniu majątkowym swoje oszczędności oszacowała na ok. 307 tys. zł. Oprócz tego ma również ubezpieczenie na życie o wartości ok. 18 tys. zł oraz dom o powierzchni 120 m kw., który wyceniła na ok. 350 tys. zł. Stoi on na działce budowlanej o wielkości 216 m kw. (wartej ok. 50 tys. zł).
Do oświadczenia polityczka wpisała także mieszkanie o powierzchni 67,38 m kw. oraz działkę rolną o powierzchni 7,5 arów. Wartość lokalu wynosi ok. 250 tys. zł, Malik jest jego współwłaścicielką na prawach spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Z kolei wycena działki to ok. 20 tys. zł.
W 2022 r. Ewa Malik zarobiła niecałe 243,3 tys. zł brutto w ramach uposażenia poselskiego. Do tego doliczyć trzeba dietę poselską w kwocie niecałych 45,7 tys. zł brutto (opodatkowana część stanowiła niecałe 9,7 tys. zł), a także emeryturę na poziomie ok. 50,4 tys. zł.
Polityczka od lat jeździ też hondą CR-V z 2017 r. Nie podaje jednak jej szacunkowej wartości.
Ewa Malik w polityce jest od lat
Posłanka PiS-u związała się z prawicą już za czasów Porozumienia Centrum. O miejsce w Sejmie ubiegała się po raz pierwszy w 2001 r. – wtedy jednak bez powodzenia. Do niższej izby polskiego parlamentu dostała się po raz pierwszy w 2005 r. i od tamtego czasu regularnie dostaje się do Sejmu. Natomiast w 2014 r. bezskutecznie kandydowała do Parlamentu Europejskiego. W latach 2002-2005 była radną Sosnowca.
Z wykształcenia Malik jest magistrem inżynierem metalurgii. Tytuł zdobyła na Politechnice Śląskiej. Ukończyła też podyplomowe studia dziennikarskie na Uniwersytecie Śląskim. Do 2004 r., a więc przed karierą w Sejmie, pracowała w Instytucie Informatyki na tej uczelni. Założyła i redagowała też miesięcznik społeczno-religijny "Zagórzanin" – przypomina portal twojezaglebie.pl.