Niedochodowe CCDH zwróciło uwagę na 50 opublikowanych od stycznia postów poświęconych głosowaniu, które specjaliści ds. dezinformacji uznali za fałszywe lub mylące. 193 mln użytkowników X, twierdzi na przykład, że Demokraci zachęcają do nielegalnej imigracji, aby importować wyborców" – podała MBC News.
Ponad 1,2 mld wyświetleń mylących lub fałszywych postów na X
Miliardera spotkała ostra krytyka za rozpowszechnienie pod koniec lipca zmanipulowanego wideo z kandydatką Demokratów do Białego Domu Kamalą Harris. Przyciągnęło miliony wyświetleń, a następnie zostało przedstawione jako "satyra".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Elon Musk nadużywa swojej pozycji jako właściciel wpływowej sieci społecznościowej, aby siać dezinformację, która generuje niezgodę i nieufność - ocenił Imran Ahmed, dyrektor CCDH.
"Zachowuje się, jakby był nietykalny"
Zdaniem prawniczki Nory Benavidez, Elon Musk - jeden z najbogatszych ludzi na świecie – "zachowuje się, jakby był nietykalny. Dzieje się tak mimo rosnącej liczby dowodów na szkodliwą rolę, jaką odgrywa w podsycaniu dezinformacji i podziałów przed wyborami".
NBC News akcentuje, że żaden z 50 zakwestionowanych postów Muska nie miał "noty społecznościowej", która poddałaby korekcie jego twierdzenia lub dodała kontekst. Budzi to wątpliwości, co do skuteczności systemu weryfikacji faktów, zauważyło centrum.
- Jego zachowanie, które zbliża się do ingerencji w wybory, oznacza, że inni - społeczeństwo, regulatorzy i reklamodawcy - powinni pociągnąć go do odpowiedzialności za antydemokratyczną postawę - argumentowała przedstawicielka Free Press w AFP.
Ostatnio Musk zaostrzył retorykę na tematy imigracji i praw osób transpłciowych. Zbiegło się to z jego ocieplającymi się relacjami z Trumpem. W opinii Bloomberg Billionaires Index, zwycięstwo republikanina w wyborach 5 listopada mogłoby być korzystne dla imperium biznesowego Muska.