Służby zarządzające Kanałem Panamskim wprowadziły ograniczenia żeglugowe w związku z długotrwałą suszą. Poziom wody w Kanale jest obecnie wyjątkowo niski.
Od lipca ograniczono przepływ z 40 do 32 statków dziennie oraz zmniejszono dozwoloną głębokość zanurzenia jednostek z 15 do 13 m. To oznacza, że statki mogą przewozić mniej towarów, gdyż muszą zmniejszyć swój ciężar.
Te restrykcje zostaną utrzymane przez rok, jeżeli we wrześniu, październiku i listopadzie nie spadną ulewne deszcze w basenie hydrograficznym Kanału - zapowiedział w tym tygodniu zastępca administratora Ilya Esino w wywiadzie dla AFP.
Nawet dwa tygodnie w kolejce
Statki mogą przepływać przez Kanał Panamski mając rezerwację, często uzyskiwaną z rocznym wyprzedzeniem, albo bez rezerwacji. Pierwsze cieszą się priorytetem, ale setki innych, w związku z restrykcjami, muszą oczekiwać w kolejce na przepłynięcie nawet ponad dwa tygodnie - według EFE. Na jednostki bez rezerwacji przypada osiem zezwoleń dziennie.
Sytuacja jest szczególnie trudna dla statków przewożących węgiel i rudy żelaza, a także gazowców, które zwykle nie mają rezerwacji, gdyż przewożą ładunki w krótkim czasie i nie kursują po stałych trasach.
700 tys. dolarów za pominięcie kolejki
Dyrekcja Kanału Panamskiego od wielu lat organizuje aukcje na rezerwacje na szybki tranzyt. Teraz niektóre statki płacą nawet 700 tys. dolarów za pominięcie kolejki - poinformował były administrator Kanału Panamskiego Jorge Quijano.
Do tego dochodzi opłata tranzytowa za przepływ przez Kanał i pozostałe koszty transportu.
Niektóre wielkie statki są zmuszone do rozładowywania setek kontenerów, które są przewożone przez Przesmyk Panamski koleją, a następnie załadowywane z powrotem na statek po drugiej stronie kanału.
Okrężna droga
Inne omijają Kanał Panamski wybierając Kanał Sueski albo trasę wokół Przylądka Dobrej Nadziei.
Głównymi użytkownikami Kanału Panamskiego są Stany Zjednoczone, Chiny i Japonia, ale także Europa, która optymalnie jest w ten sposób połączona z zachodnim wybrzeżem Ameryki Południowej.