Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Marcin Łukasik
|
aktualizacja

Na Impact elektrycznym kompaktem

1
Podziel się:

Kolorowe auto "zatankowane" prądem zawiozło nas na najważniejszą konferencję technologiczną w Europie Środkowo-Wschodniej. Plusy tej jazdy? Absolutna cisza. Minusy to zawrotna cena pojazdu.

Nissan Leaf ma baterie o łącznej pojemności 40 kWh, które wystarczają na przejechanie ok. 200-250 km. (Fot: Marcin Łukasik)
Nissan Leaf ma baterie o łącznej pojemności 40 kWh, które wystarczają na przejechanie ok. 200-250 km. (Fot: Marcin Łukasik) (materiały własne, Marcin Łukasik)

Do Krakowa, miasta gospodarza kongresu Imapct'19, przyjechaliśmy wczesnym rankiem. Na dworcu PKP czekał na nas kierowca z autem elektrycznym Nissan Leaf.

Pierwsza rzecz, która przykuła naszą uwagę to pomarańczowo-różowe barwy pojazdu. W środku było całkiem sporo miejsca. Zmieściliśmy się w czterech mężczyzn z bagażami na dwa dni konferencji. Ruszamy.

- Wiecie dlaczego nie lubię jeździć autem po mieście? Bo, gdy stoję w korkach to słyszę, jak spalam pieniądze – mruknął jeden z naszych redaktorów, który siedział z tyłu.

Zobacz także: Obejrzyj: Sebastian Buczek, Quercus TFI – członek Kapituły Nagrody Money.pl

Dla odmiany w aucie elektrycznym nie słychać nic. Żadnego szmeru silnika, żadnych dźwięków z zewnątrz. Zupełnie jakbyśmy podróżowali w próżni. Miasto zatłoczone, ale udaje nam się sprawnie dotrzeć do Centrum Kongresowego. Cała podróż trwa maksymalnie 20 minut.

Nissan Leaf ma baterie o łącznej pojemności 40 kWh, które wystarczają na przejechanie ok. 200-250 km. Jednorazowe ładowanie powinno starczyć na dojazdy do pracy. Niestety, zmiana stylu jazdy na zeroemisyjny słono kosztuje. Za auto trzeba wydać 150 tys. zł.

Pojazd, który nas przywiózł na kongres, jeździ w barwach Tauron Magenta. Jest to spółka celowa powołana w 2017 roku do tworzenia innowacyjnych rozwiązań produktowych we współpracy ze startupami.

Spółka zajmie się między innymi przygotowaniem projektów z zakresu inteligentnych technologii dla domu oraz rozwiązań dla transportu zasilanego energią elektryczną.

Jednym z pilotażowych projektów Tauronu jest zorganizowany ze współpracy z bankiem ING carsharing pojazdów eklektycznych w Katowicach. Program obejmuje 23 stacje ładowanie i 20 aut. We flocie są m.in. testowane przez nas Nissany Leaf oraz BMW i3, Renault Zoe i e-Golfy.

- Elektryczne pojazdy, są jednym z rozwiązań ograniczających smog w mieście, który generowany jest przez samochody spalinowe. Zaś car-sharing to pomysł na łatwy i powszechny dostęp do takich aut – powiedziała Agnieszka Wójcik, wiceprezes spółek Magenta Grupa TAURON i TAURON Dystrybucja Serwis.

Według szacunków analityków ING w ciągu najbliższych 5 lat nastąpi podwojenie sprzedaży samochodów elektrycznych do czego przyczynią się spadające ceny oraz rozwój technologii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Normal
5 lata temu
Do oczy Jeśli wszyscy przejdziemy na elektryki to jesteśmy w czarnej ... chyba wiesz. Okaże się zę będzie 30 stopień zasilania, czyli brak prądu dla odbiorców indy i co wtedy? Myślisz że jakikolwiek kraj jest przygotowany na zmianę zasilania aut. Chyba jesteś w błędzie. T oraz a dwa to skąd tyle prądu z wiatraczków , ogarnij się
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Normal
5 lata temu
Do oczy Jeśli wszyscy przejdziemy na elektryki to jesteśmy w czarnej ... chyba wiesz. Okaże się zę będzie 30 stopień zasilania, czyli brak prądu dla odbiorców indy i co wtedy? Myślisz że jakikolwiek kraj jest przygotowany na zmianę zasilania aut. Chyba jesteś w błędzie. T oraz a dwa to skąd tyle prądu z wiatraczków , ogarnij się