Jarosław Gowin skomentował opóźnienia w wypłacie środków w ramach Funduszu Odbudowy. Zdaniem byłego wicepremiera środki te ostatecznie trafią do Polski, ale na przełomie 2021 i 2022 roku. Zdaniem Gowina powodem wstrzymywania środków przez Komisję Europejską jest sytuacja w polskim wymiarze sprawiedliwości.
Na pieniądze z UE poczekamy do końca roku
- Środki z Krajowego Planu Odbudowy trafią do Polski. Jestem o tym przekonany. Trafią jednak — już dzisiaj to widać — z dużym opóźnieniem. Ja się spodziewam, że pierwsze środki z KPO trafią do Polski na przełomie 2021 i 2022 roku. Tymczasem firmy z większości krajów europejskich, konkurujące z polskimi firmami, już mogą z tych środków korzystać — powiedział w Bydgoszczy Gowin.
Krajowy Fundusz Odbudowy czeka na zastrzyk gotówki
Zdaniem Gowina przyczyny powodujące wstrzymywanie przekazania środków przez Komisję Europejską są oczywiste.
- Chodzi o sytuację w polskim wymiarze sprawiedliwości. Konieczna jest jak najszybsza likwidacja Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Przypomnę, że Porozumienie jeszcze w poprzedniej kadencji proponowało zmiany w tym zakresie. Druga przyczyna to wniosek premiera Mateusza Morawieckiego do Trybunału Konstytucyjnego o orzeczenie wyższości prawa krajowego nad unijnym. Niezbędnym warunkiem sięgnięcia przez Polskę po środki z KPO jest albo wycofanie wniosku pana premiera z TK, albo jasne i szybkie orzeczenie TK stwierdzające wyższość prawa unijnego nad tym stanowionym przez polski parlament – wyjaśnił Gowin.
Rzeczniczka Komisji Europejskiej Dana Spinant poinformowała w poniedziałek na konferencji w Brukseli, że KE prowadzi nadal rozmowy z Polską ws. akceptacji Krajowego Planu Odbudowy. Przyjęcie planu przez KE otwiera drogę do wypłaty Polsce środków z Funduszu Odbudowy.