Nowymi produktami, którymi w poniedziałek pochwaliły się moskiewskie zakłady, to: CoolCola, Fancy i Street. Nietrudno dostrzec, że - delikatnie mówiąc - inspirowane są znanymi markami (kolejno): Coca-Cola, Fanta i Sprite. Oryginały przypominają nie tylko wizualnie. Co najważniejsze dla rosyjskiego konsumenta - smakiem.
Tak przynajmniej przekonuje producent podróbek. "Producent nie ukrywa podobieństw CoolColi, Fancy i Street do popularnych amerykańskich napojów i obiecuje, że odtwarza ich smaki" - napisała Gazeta.ru na Twitterze.
Trzy "nowe" napoje na rosyjskim rynku to efekt zawieszenia działalności w Rosji przez Coca-Cola Company w marcu. "The Moscow Times" pisze, że produkty koncernu są od tego czasu praktycznie nieobecne na rosyjskich półkach. A jeśli gdzieś wciąż można je kupić, to po cenie zawyżonej o ok. 200 proc.
Rosjanie na tropie receptury Coca-Coli
Firmę Ochakovo, jak czytamy w "The Moscow Times", założono w 1978 roku w ZSRR. Zakłady produkują głównie tradycyjne rosyjskie napoje. To m.in. fermentowany napój zbożowy kvass i niskoalkoholowy napój miodowy medovukha.
Dziennik zwraca przy tym uwagę na fakt, że od napaści na Ukrainę w Rosji podjęto już próby podrobienia kultowych napojów. W kwietniu Slavda na dalekim wschodzie Rosji wprowadziła na rynek Grink Colę. W maju - na północy kraju - fabryka Syktyvkarpivo wydała natomiast własną markę napoju gazowego o nazwie Komi Cola.
"Oba warianty spotkały się jednak z mieszanymi reakcjami klientów, którzy narzekali, że żaden z napojów nie jest słodki i musujący" - kwituje dotychczasowe próby "The Moscow Times".