- Na stacjach paliwa systematycznie drożeją od czterech tygodni. Od połowy listopada ceny benzyny bezołowiowej 95 i oleju napędowego wzrosły o 10 i 12 groszy - zauważają eksperci e-petrol.
- W najbliższych dniach nie ma raczej co liczyć na odwrócenie zwyżkowej tendencji - dodają.
Popularna 95-tka kosztuje obecnie średnio 4,47 zł/litr, a olej napędowy 4,40 zł/litr, wynika z danych e-petrol. W przypadku diesla tak wysoką cenę na stacjach ostatni raz notowaliśmy na koniec marca tego roku. Prognoza na kolejny tydzień pokazuje, że ceny mogą pójść w górę.
Prognoza cen paliw na stacjach w tygodniu 12-20 grudnia:
Skąd te podwyżki? Wzrost cen ropy naftowej wynika z optymizmu związanego ze szczepionką przeciw Covid-19. Szczepienia już rozpoczęły się Wielkiej Brytanii, niebawem mają ruszyć w USA i Kanadzie.
- Tego rodzaju doniesienie stanowi potwierdzenie nadziei na normalizację życia gospodarczego i popytu na paliwa, chociaż wydaje się, że jest zdecydowanie zbyt wcześnie, aby to uznać za przesądzone - ocenia Jakub Bogucki z e-petrol.
Przypomnijmy, że po wybuchu epidemii koronawirusa, ceny ropy naftowej - a co za tym idzie ceny paliw na stacjach - poszły ostro w dół.
Ceny ropy Brent na giełdzie w Londynie w ciągu ostatnich 12 miesięcy:
W połowie marca, kiedy baryłka ropy kosztowała mniej niż 30 dolarów, koncern PKN Orlen chwalił się, że maksymalnie obniża ceny paliw na swoich stacjach.
- Wprowadzenie niższych cen paliw jest możliwe dzięki taniejącej ropie, ale też działaniom PKN Orlen optymalizującym koszty produkcji. Uwzględniając utrzymywanie się spadkowej tendencji cen ropy i stabilność pozostałych czynników, planujemy dalej systematycznie obniżać ceny paliw - napisał w połowie marca prezes płockiego koncernu Daniel Obajtek.
Potem notowania ropy i ceny paliw na stacjach dalej spadały, aż do osiągnięcia minimum pod koniec kwietnia i na początku maja. Jadnak po tamtych zniżkach dziś nie ma już śladu - ceny właśnie "dobiły" do poziomów z marca.
Średnie ceny detaliczne u poszczególnych dystrybutorów paliw: