Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MLG
|
aktualizacja

Naczelniczka Poczty poskarżyła się ministrowi na drożyznę. Teraz boi się o pracę

116
Podziel się:

Tej wizyty naczelniczka oddziału Poczty Polskiej w Pacanowie w Świętokrzyskiem długo nie zapomni. Placówkę odwiedził poseł i jednocześnie minister ds. samorządu Michał Cieślak. Pracownica Poczty miała mu się poskarżyć na drożyznę w Polsce. Nie zdążyła jeszcze zapomnieć o tej wizycie, a już otrzymała telefon od kierownictwa. Sama zainteresowana mówi, że przez to, co powiedziała, grozi jej teraz postępowanie dyscyplinarne.

Naczelniczka Poczty poskarżyła się ministrowi na drożyznę. Teraz boi się o pracę
Naczelniczka poczty pożaliła się ministrowi na wysokie ceny. Teraz boi się o stratę pracy (zdjęcie ilustracyjne) (Getty Images)

Całą sprawę szeroko opisuje kielecki oddział "Gazety Wyborczej". Główna bohaterka tego zdarzenia tłumaczy, że na poczcie pracuje od 25 lat, od 11 lat jest naczelniczką w Pacanowie. W rozmowie z dziennikarzami nie kryje emocji.

Jej wersja zdarzeń jest taka, że w piątek, 3 czerwca, zanim jeszcze polityk pojawił się w placówce, zespół rozmawiał o wysokich cenach, m.in. o tym, że litr benzyny kosztuje 8 zł i coraz wyższe są raty kredytów. W pewnym momencie do środka miał wejść klient, który chciał odebrać listy. Pracownicy rozpoznali parlamentarzystę.

Naczelniczka poczty w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznaje, że kiedy rozpoznała Michała Cieślaka, pożaliła mu się na obecną sytuację.

- Powiedziałam, ile wydaję pieniędzy, kiedy jadę zatankować. A ile ja zarabiam? Trzy tysiące, kiedy spłacę kredyty, zostają mi jakieś grosze na życie — tak opowiadała pani Agnieszka, cytowana przez kielecki oddział gazety.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Škoda Superb Combi PHEV na trasach Beskidu Śląskiego

Kobieta dodaje, że polityk miał jej odpowiedzieć, że "nic nie stoi na przeszkodzie, aby i ona kandydowała do Sejmu". Potem, jak opowiada pracownica Poczty, sprawy potoczyły się już błyskawicznie. Wezwano ją do Kielc, na rozmowę z dyrektorem.

Jak relacjonuje gazecie, miała usłyszeć, że wpłynęła na nią "skarga" bo rozmawiała na tematy polityczne. Pani Agnieszka dodała, że miała usłyszeć propozycję, aby samej się zwolnić, inaczej straci pracę, nawet w trybie dyscyplinarny.

Są już pierwsze reakcje na publikacje "Gazety Wyborczej". Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego, poseł Władysław Kosiniak-Kamysz w mocnych słowach skomentował sytuację.

Wyjaśnień od premiera Mateusza Morawiecka żądają także inni politycy. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Marzena Okła-Drewnowicz napisała w tej sprawie interpelację do szefa rządu. Posłanka przekonuje, że pracownica poczty zamiast "wsparcia i zrozumienia, spotkała się ze skandalicznymi represjami."

Do sprawy odniósł się także przewodniczący Platformy Obywatelskiej. Podczas wizyty we Wrocławiu zwrócił się z apelem do Polaków: "Uważajcie, nie krytykujcie władzy, bo stracicie pracę".

Daniel Witowski, rzecznik Poczty Polskiej w odpowiedzi na nasze pytanie napisał, że pani naczelnik nie została zwolniona i "przebywa na wcześniej zaplanowanym przez siebie urlopie".

- Pozostaje pracownikiem Spółki na niezmienionym stanowisku. Dbamy o wysokie standardy obsługi Klienta, dlatego jesteśmy w trakcie wyjaśniania wszelkich okoliczności przywołanej sytuacji - napisał money.pl rzecznik spółki.

Minister Michał Cieślak nie odebrał od nas telefonu. Dopiero po publikacji tekstu odpowiedział na naszą prośbę o komentarz. Polityk tak relacjonuje zachowanie pracownicy poczty. - Nie licuje z powagą piastowanego urzędu. Pani Naczelnik używała wulgaryzmów oraz słów nieprzystających urzędnikowi. W trosce o innych klientów powiadomiłem przełożonego, który oceni zaistniałą sytuację, porozmawia z pracownikami i podejmie decyzję w tej sprawie — poinformował money.pl polityk. I dodał: Rozumiem, że każdy może mieć gorszy dzień, dlatego poprosiłem prezesa Poczty o wyrozumiałość dla pani naczelnik.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(116)
WYRÓŻNIONE
skorupek4
2 lata temu
Brawo panie ministrze, w pana mniemaniu lepiej zrujnować życie wieloletniemu pracownikowi niż przyjąć do wiadomości przykrą rzeczywistość. Ta kobieta utrzymuje się z uczciwej pracy za minimalne wynagrodzenie a pan jest oburzony że narzeka na drożyznę. To przykre gdy ktoś mający kilku krotnie wyższe dochody i darmowe paliwo rujnuje ludzi którym powinien pomagać.
Wkurzona
2 lata temu
Normalnie putinowska władza bo jak inaczej można to nazwać, to trzeba było by całą Polskę zwolnić bo każdy narzeka i ma już dość pisu
Babcia Hela
2 lata temu
70% pracowników Poczty Polskiej robi za minimalną krajową. Ale dyrektorzy kroją po 40 60 tys zł. Brawo PIS.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (116)
chocisz
2 lata temu
święte krowy na Poczcie i na Policji, można na nich składać skargi, które odbijają się głową o mur, w tym kraju daleko jeszcze do społecznej normalizacji
memememeeeeee...
2 lata temu
Koziołek Matołek wrócił do Pacanowa został nawet posłem
takprawda
2 lata temu
Małpia grypa panuje w Polsce i stąd u niektórych małpi rozum
takprawda
2 lata temu
Małpia grypa panuje w Polsce i stąd u niektórych małpi rozum
dziękujemy
2 lata temu
Pani Naczelnik ,powodzenia w poszukiwaniu nowej pracy
...
Następna strona