Od sierpnia stawki za prąd na Towarowej Giełdzie Energii będą zmieniały się co 15 minut. Dzięki temu każdy będzie mógł dostosować swoje zapotrzebowanie do aktualnego poziomu cen, co ułatwi samodzielnie regulowanie wysokości rachunków.
Nowe taryfy będą ułatwiały korzystanie z energii w momentach, gdy będzie ona najtańsza. Jeśli stawka za energię w danej godzinie będzie niższa, będzie można zaplanować np. włączenie pralki lub piekarnika na konkretną godzinę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Taryfy zmienne. Zyskają ci, którzy będą zużywać prąd w niestandardowych godzinach
Dla jakich grup odbiorców energii nowe taryfy będą najkorzystniejsze? Łukasz Czekała, prezes firmy Optimal Energy odpowiadając na tak postawione pytanie, mówi, że będzie to dobre rozwiązanie dla tych, którzy mają możliwość ułożenia swojego profilu zużycia w taki sposób, aby zużywać energię poza szczytami konsumpcji.
Ekspert w tym kontekście przypomina, że okresy największego zużycia energii wypadają zazwyczaj w godzinach porannych, gdy szykujemy się do pracy, czy szkoły, a następnie po popołudniu, gdy wracamy do domu.
W praktyce po wejściu taryf dynamicznych w życie zyskamy najwięcej wówczas, gdy będziemy więcej zużywać energii w niestandardowych godzinach, a także w weekendy, gdy energia jest zwykle tańsza - wskazuje.
Według niego, choć nowe taryfy będą atrakcyjne zarówno dla właścicieli domów jednorodzinnych, jak i mieszkań, to jednak obniżenie rachunków będzie wymagało sporo wysiłku. Zużycie będzie można planować, analizując m.in. dane z poprzednich okresów rozliczeniowych na stronie Polskich Sieci Energetycznych. Na tej podstawie będzie wiadomo, w jakich dokładnie godzinach prąd może być tańszy, a co za tym idzie, kiedy będzie warto włączyć urządzenia zużywające najwięcej energii.
Na razie trudno jest jednak oszacować, ile konkretnie będzie można zaoszczędzić. Zdaniem pytanych przez nas ekspertów może to być znacząca kwota.
Właściciele "elektryków" będą wiedzieli, kiedy będzie opłacało im się ładować
Jak słyszymy, wejście w życie zmiennych taryf będzie też korzystne m.in. dla właścicieli domów letniskowych, wynajmowanych zazwyczaj w weekendy. - W takich dniach ceny energii ze względu na spadający popyt są bardzo atrakcyjne - zauważa Czekała.
Z wprowadzenia taryf dynamicznych powinni ucieszyć się też właściciele magazynów energii oraz użytkownicy aut elektrycznych (które mogą również pełnić funkcję magazynu energii - przyp. red). Powód? Dzięki taryfom zmiennym kierowcy za pomocą dowolnych aplikacji do zarządzania zakupem prądu będą wiedzieli, kiedy cena energii jest najniższa i kiedy najbardziej opłaca im się ładować auto.
Zdaniem eksperta nadejście taryf dynamicznych "to prawdziwa rewolucja, która wymusi na Polakach zmianę przyzwyczajeń Polaków".
- Będzie to na pewno rozwiązanie dla osób lubiących ryzyko, bo w przypadku taryf dynamicznych niepewność związaną ze zmianą ceny, klienci będą musieli wziąć na siebie - wskazuje Czekała.
Ekspert radzi, aby w umowie z dostawcą energii, umieścić zapis, który pozwoli nam na powrót do "tradycyjnej" taryfy. Dobrze byłoby także wiedzieć, z jakimi konsekwencjami będzie się to wiązało.
Każdy, kto zdecyduje się korzystać ze zmiennej taryfy, powinien mieć także dostęp do aplikacji, która w sposób czytelny będzie pokazywać zmienność cen w czasie. Chodzi o to, aby móc szybko ocenić, czy zmiana sposobu rozliczenia jest dla nas korzystna - wyjaśnia.
Zwraca także uwagę na to, że sprzedawcom energii wejście nowych taryf może być na rękę m.in. z uwagi na to, że "zdejmuje" to z nich zarówno ryzyko, jak i koszt kontraktowania energii z odpowiednim wyprzedzeniem.
Niektórzy prosumenci mogą sporo zyskać
Taryfy dynamiczne oznaczają także duże zmiany dla właścicieli fotowoltaiki. W tym wypadku wiele zależy od sposobu rozliczania za energię wyprodukowaną ze słońca.
Przypomnijmy: każdy, kto zdecydował się na montaż fotowoltaiki po 1 lipca 2022 r., został objęty nowym systemem rozliczeń nadwyżek energii, tzw. net-billingiem. W tym systemie wielkość nadwyżki energii z fotowoltaiki jest przeliczana na pieniądze, a następnie trafia na konto prosumenta. Z kolei prosumenci objęci poprzednim systemem, czyli net-meteringiem, rozliczani są bezgotówkowo - nie według wartości, tylko ilości przekazanej do sieci energii.
Zdaniem ekspertów dla grupy, która rozlicza się na "starych zasadach", zmiana sposobu rozliczeń na taryfy dynamiczne nie będzie opłacalna. Z kolei dla właścicieli paneli słonecznych rozliczających się na zasadach net-billingu wprowadzenie taryf dynamicznych oznacza "rewolucję". Spowoduje, że rozliczenia energii będą odnosić się do notowań, które mają być przeliczane nawet co 15 minut.
Jednocześnie prosumenci rozliczający się na nowych zasadach mogą sporo zyskać, zwłaszcza jeśli zdecydują się na montaż magazynu energii. W takim wypadku będą mogli dowolnie decydować, czy w momencie, gdy ceny prądu są np. wysokie, wolą wyprodukowany przez siebie prąd sprzedawać do sieci, czy też chcą go magazynować na własne potrzeby.
W praktyce taryfy dynamiczne mogą przyczynić się także do szybszego rozwoju magazynów energii, ale nie tylko.
Czeka nas także szybki rozwój systemów zarządzania energią. Takie systemy, nawet bez magazynów energii, będą pomocne przy obniżaniu kosztów zużycia prądu. Odpowiednio zaprogramowany algorytm sprawi, że np. urządzenia AGD będą pracowały tylko w określonych godzinach, optymalnych dla kosztów zużycia energii - zwraca uwagę Paweł Lachman, prezes Polskiej Organizacji Rozwoju Technologii Pomp Ciepła (PORT PC)
Do wymiany jest ok. 17 mln liczników
Od sierpnia tego roku każdy będzie mieć prawo, ale nie obowiązek zawarcia umów z taryfami dynamicznymi. Sprzedawcy energii stosujący umowy z taką ceną będą musieli także informować o kosztach, korzyściach, ale także ryzykach związanych z takimi umowami.
Warunkiem możliwości skorzystania z taryf dynamicznych, będzie posiadanie nowego licznika energii elektrycznej ze zdalnym odczytem. W tej chwili do wymiany jest ok. 17 mln takich urządzeń. Proces wymiany ma zakończyć się w 2030 r. Jest to związane z uruchomieniem Centralnego Systemu Informacji Rynku Energii (będą w nim gromadzone wszystkie dane techniczne i handlowe niezbędne do obsługi detalicznego rynku energii elektrycznej - przyp. red).
"Możemy mieć nieprawdziwy obraz różnic pomiędzy cenami w taryfach"
Wejście taryf dynamicznych w życie to niejedyna zmiana, jaka czeka nas w połowie tego roku. Od czerwca państwo najprawdopodobniej przestanie dopłacać do cen energii. W związku z tym trzeba będzie liczyć się ze znacznie wyższymi rachunkami.
Najdotkliwiej mogą odczuć to gospodarstwa domowe, które mieściły się w rządowych limitach. Wcześniej informowaliśmy, że w przypadku gospodarstw domowych, które rocznie zużywają około 1500 kWh, cena prądu może wzrosnąć o prawie 80 proc. w porównaniu do obecnych (zamrożonych) stawek.
Rząd w ciągu kilku tygodni ma przedstawić plan na odmrożenie cen. Z wypowiedzi w mediach możemy wywnioskować, że najbardziej prawdopodobny jest scenariusz stopniowego odmrażania. To o tyle ważne, że jeśli wiemy, że cena w taryfach dynamicznych będzie określana do aktualnej sytuacji rynkowej, ceny nawet częściowo odmrażane, będą więc niższe, niż to wynika z aktualnych cen energii w kontraktach terminowych, możemy mieć więc wówczas nieprawdziwy obraz różnic pomiędzy cenami w taryfach dynamicznych i tradycyjnych. To może oznaczać, że na początku popularność nowych taryf nie będzie duża - podsumowuje Łukasz Czekała.
Agnieszka Zielińska, dziennikarka money.pl