Pracownicze Plany Kapitałowe (PPK) są dobrowolną formą oszczędzania w ramach tzw. III filaru systemu emerytalnego. Z automatu zapisani są do niego wszyscy uprawnieni pracownicy.
Szykują zmiany w PPK
Według informacji wyborcza.biz nowy rząd nie będzie chciał zlikwidować PPK, a zreformować program. Chodzi o zmianę sposobu inwestowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Polityka inwestycyjna PPK zakłada, że w przypadku młodych Polaków akcje mogą stanowić nawet 60-80 proc. Ale z tej tzw. części akcyjnej minimum 40 proc. muszą stanowić udziały w spółkach z WIG20" - czytamy w serwisie.
Wyborcza.biz dodaje, że w skład WIG20 wchodzi 20 spółek, z których 8 jest kontrolowanych przez państwo.
- Nakaz inwestowania 40 proc. funduszy w WIG 20 jest wielkim nieporozumieniem, nie ma żadnych przesłanek, aby go utrzymywać i w pierwszej kolejności należy z niego zrezygnować - mówi w rozmowie z wyborczą.biz polityk KO.
- Fundusze PPK powinny być inwestowane w te instrumenty, które są najbardziej opłacalne dla uczestników, a nie polityków - dodaje rozmówca serwisu.
PPK. Do emerytury dokłada pracodawca i państwo
Na wpłaty w ramach PPK składają się: 2 proc. wynagrodzenia brutto, które płaci pracownik (przy czym osoby zarabiające mniej niż 120 proc. minimalnego wynagrodzenia mogą wnioskować o obniżenie składki do 0,5 proc.) i 1,5 proc. wynagrodzenia brutto pracownika, które ma wpłacać pracodawca. Dodatkowo w pierwszym roku pracownicy otrzymują tzw. wpłatę powitalną w wysokości 250 zł oraz co roku tzw. wpłatę państwa, która wynosi 240 zł.
Zgodnie z wyliczeniami PFR, jeżeli zarabiamy 5000 zł, co miesiąc otrzymamy od pracodawcy dodatkowe 75 zł. W skali roku to jest 900 zł.
Polityki migracyjnej w umowie koalicyjnej nie będzie
Pracodawca może zwiększyć swoje wpłaty, nawet o kolejne 2,5 proc. Jeśli zdecyduje się na maksymalną dopłatę, przy podanym przykładzie otrzymamy od niego 200 zł więcej miesięcznie, czyli aż 2400 zł w ciągu jednego roku.