Miesiąc wcześniej nadwyżka w budżecie wyniosła 35,25 mld zł. W sierpniu zwiększyła się zatem o ok. 8 mld zł.
Nadwyżka budżetowa to różnica między dochodami, a wydatkami budżetu. Dochody budżetu państwa po ośmiu miesiącach roku wyniosły 320 mld zł, a wydatki prawie 277 mld zł.
Ustawa budżetowa przewidywała, że na koniec 2021 roku deficyt budżetowy wyniesie 82,3 mld zł. Jednak 21 września rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy budżetowej. Deficyt budżetu państwa na koniec 2021 roku będzie o ponad połowę mniejszy od wcześniej zakładanego i wyniesie 40,4 mld zł. Po sierpniu nadwyżka w budżecie wynosiła 43,4 mld zł.
W okresie od stycznia do sierpnia dochody z VAT były wyższe o prawie 25 mld zł mld zł w stosunku do analogicznego okresu rok temu, a dochody z PIT - o ponad 6 mld zł. Pomógł też przelew z NBP - Narodowy Bank Polski przelał na konto budżetu państwa rekordową kwotę ponad 8,8 mld zł.
Nadwyżka budżetowa to bezużyteczny wskaźnik
Jednak ekonomiści zwracają uwagę, że saldo budżetu państwa stało się bezużytecznym wskaźnikiem kondycji finansów publicznych. Wydatki na walkę ze skutkami pandemii z funduszu przeciwdziałania COVID-19 w BGK oraz tarcze antykryzysowe PFR nie są w żaden sposób ujęte w budżecie. W tym samym czasie, gdy budżet śrubuje nadwyżki, BGK rozkręca bowiem emisje długu.
Warto pamiętać, że do budżetu państwa nie wlicza się wydatków z funduszy centralnych, jak np. państwowych funduszy celowych, agencji, fundacji czy instytutów. Na tym nie koniec. Do budżetu państwa nie wlicza się też sektora społecznego, czyli NFZ, FUS, czy KRUS.
W wrześniu poznaliśmy najnowsze dane o długu sektora instytucji rządowych i samorządowych (inaczej długu EDP), który stanowi najpełniejszy obraz zadłużenia. Uwzględnia on bowiem zadłużenie z tytułu Funduszu Przeciwdziałania COVID-19, a także tarczy finansowej PFR, czyli środki pozyskane na walę ze skutkami pandemii.
Od początku pandemii dług publiczny wzrósł o ponad 350 mld zł i na koniec pierwszego półrocza 2021 roku przekroczył 1,4 bln zł.