Według wyników ankiet przeprowadzonych od końca 2021 do połowy 2022 roku w 100 krajach świata 49 proc. Libańczyków regularnie odczuwa gniew, w tym również w dniu poprzedzającym udział w badaniu.
Na drugim miejscu w rankingu z wynikiem 48 proc. uplasowali się Turcy, którzy przyczyn regularnie odczuwanego gniewu dopatrują się w wysokiej inflacji, spotęgowanej przez trwającą od 24 lutego rosyjską inwazję na Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na trzecim miejscu, z wynikiem 46 proc., znaleźli się mieszkańcy Armenii, na których szczególnie negatywny wpływ wywiera konflikt z sąsiednim Azerbejdżanem o Górski Karabach.
Liban ma powierzchnię nieco większą od województwa opolskiego, mieszka tam ok. 4,5 mln ludzi. Izrael i Syria to sąsiedzi Libanu, niewielkiego kraju na wschodnim wybrzeżu Morza Śródziemnego. Krótka granica z Izraelem, bardzo długa z Syrią. Ale tylko granica z Syrią jest otwarta, co dla Libanu okazało się zresztą poważnym problemem. Wojna w Syrii poważnie osłabiła również i ten kraj.
Liban przyjął potężną falę uchodźców. Od 2011 roku, gdy zaczęła się wojna w Syrii, do Libanu trafiło ok. 1,5 miliona syryjskich uciekinierów. Obecnie uchodźcy stanowią aż jedną trzecią całej populacji Libanu - to najwyższy wskaźnik na świecie.
Głód i bezdomność. Dramatyczne dane
Jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa połowa wszystkich syryjskich rodzin w Libanie żyła za mniej niż 2,9 dolara na osobę dziennie, a 58 proc. dzieci w wieku szkolnym nie chodziło do szkoły.
Jeszcze zanim pandemia COVID-19 zamknęła biznes w całym kraju, gospodarka Libanu była w poważnych tarapatach. Według Banku Światowego pod koniec 2019 roku 45 procent Libańczyków żyło w biedzie. Szacuje się, że wkrótce będzie to ponad 75 procent. W rezultacie setki tysięcy Libańczyków zmagają się z głodem i bezdomnością na niespotykaną dotąd skalę. W samym Bejrucie - jak szacuje organizacja Save the Children - jest milion głodujących dzieci.