"Fakt" już od dawna bada ceny podstawowych produktów spożywczych. Najnowsza analiza wykazała, że tzw. "koszyk Faktu" w ciągu roku podrożał o 3 procent. Towarem, którego cena dosłownie poszybowała w górę, jest herbata w torebkach. Dziś kosztuje ona 33 proc. więcej (4,42 zł), niż przed rokiem (3,32 zł).
Druga na liście jest marchew. Rok temu kilo tego warzywa kosztowało 3,29 zł, dziś - 3,99 zł. To wzrost o ponad 21 proc. Prawie o 20 proc. podrożała kawa rozpuszczalna popularnej marki (z 17,32 zł na 20,66 zł).
18 proc. więcej zapłacimy za ziemniaki, 17 proc. za chleb. Pierś z kurczaka zdrożała o ponad 15 proc., schab bez kości - o 13 proc.
Są jednak produkty, które mocno staniały. Najbardziej - niemal o 58 proc. spadła cena jabłek, o mniej więcej 16 proc. potaniały polędwica sopocka i masło. O 10 proc. spadła cena cukru oraz bułki kajzerki.
Zdaniem monitorujących ceny dziennikarzy "Faktu", zdrożały jednak artykuły pierwszej potrzeby, więc zmiana raczej uderzy nas po kieszeni a jabłka są po prostu wyjątkiem.
Tymczasem Główny Urząd Statystyczny wyliczył, że ceny w maju były średnio o 4,7 proc. wyższe niż rok wcześniej. Urzędnicy zebrali uśrednione dane na temat cen różnych rodzajów zbóż, ziemniaków, mięsa i mleka. W skali roku tańszy jest tylko owies i ziemniaki - o niecałe 6 proc. W przypadku pozostałych produktów podwyżki wahają się od 2 do nawet 30 proc.
Wzrost cen o 4,7 proc. w skali roku oznacza, że inflacja jest najwyższa od lutego 2020 roku, który był ostatnim miesiącem przed epidemią koronawirusa w Polsce.
We wtorek dowiedzieliśmy się co i o ile zdrożało. W ujęciu rocznym znacznie mocniej wzrosły ceny usług (aż o 6,8 proc.) niż towarów, które zdrożały średnio o 4,1 proc.
Ceny skupu podstawowych produktów rolnych wzrosły w maju 2021 zarówno w stosunku do miesiąca poprzedniego (o 1,3 proc.), jak i w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku (aż o 16 proc.) - wynika z najnowszych danych GUS.
Urzędnicy zebrali uśrednione dane na temat cen różnych rodzajów zbóż, ziemniaków, mięsa i mleka. W skali roku tańszy jest tylko owies i ziemniaki - o niecałe 6 proc. W przypadku pozostałych produktów podwyżki wahają się od 2 do nawet 30 proc.
Statystyki przeanalizowali ekonomiści PKO BP, którzy wskazują na ciekawą zależność. Uśrednione ceny produktów rolnych w dłuższym horyzoncie czasowym współgrają ze zmianami cen żywności ogółem. Skokowy wzrost tych pierwszych zapowiada powrót drożyzny.