Jak tłumaczy agencja, pochodząca z Chile rodzina Luksic prowadzi szereg biznesów. Ma kopalnię miedzi, wspólnie z Citigroup jest właścicielem chilijskiego banku, robi też interesy alkoholowe z Heinekenem. Ale podwojenie fortuny zawdzięcza inwestycji, w którą mało kto wierzył - wejściu na rynek logistyczny, a dokładniej inwestując w transport kontenerowy.
Zaczęło się w 2011 roku od zainwestowania w firmę Compania Sud Americana de Vapores, w skrócie CSAV. Początkowo nie był to strzał w dziesiątkę, bo firma przynosiła straty - podaje Bloomberg. I dodaje, że analitycy oceniali ten krok ze sceptycyzmem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzina Luksic zwiększała jednak udział w CSAV i dziś kontrolowana przez tę familię spółka jest jej większościowym udziałowcem. To jednak nie wszystko, bo w 2014 roku CSAV połączyło się ze znanym kontenerowym gigantem - kierowaną z Hamburga spółką Hapag-Lloyd.
Eksperci pukali się w głowę
Dziś CSAV ma 30 procent udział w Hapag-Lloyd, która jest piątą pod względem wielkości firmą z tej branży na świecie. Szef jednej ze spółek należących do familii Luksic, Andronico Mariano Luksic Craig, pisał 2022 roku w raporcie swojej firmy, że niektórzy analitycy określili tę inwestycję najgorszą w historii grupy. Jak przyznał, pierwsze lata rzeczywiście były trudne, ale te niepowodzenia nie wpłynęły na przekonanie rodziny, że długofalowy efekt inwestycji będzie pozytywny.
I tak też się stało. Biznes logistyczny wiele zyskał w czasie pandemii i zaczął przynosić akcjonariuszom ogromne pieniądze. Jak wylicza Bloomberg, tylko w 2022 roku Hapag-Lloyd miał 18 miliardów dolarów zysku, co przełożyło się na 5,6 miliardów zysku dla firmy CSAV.
W efekcie - głównie dzięki inwestycji w logistykę - w ciągu ostatnich pięciu lat majątek rodziny Luksic podwoił się - podaje Bloomberg. Według agencji dziś jest to 25 miliardów dolarów.