Artur Łącki w najnowszym oświadczeniu majątkowym wykazał oszczędności na kwotę 350 tys. zł i 500 tys. dolarów (1,8 mln zł) w sumie - 2,15 mln zł. Polityk ma też obligacje i wierzytelności na 4,8 mln zł. Łącznie - 6,95 mln zł.
W poprzednim oświadczeniu Łącki miał 230 tys. zł i 69,57 euro (313 tys. zł) oszczędności oraz wierzytelność na kwotę 800 tys. - w sumie 1,3 mln zł. Zatem polityk ma więcej na kontach, w obligacjach i wierzytelnościach. Przez rok te środki zwiększyły się o 5,6 mln zł.
Poseł KO PO w oświadczeniu wykazał też dom o wartości 2,5 mln zł, użytki zielone o wartości 60 tys. i dwie duże działki o łącznej wartości 34 mln zł. Łącki, jak przed rokiem, jest też członkiem spółki komandytowej Baltic Gryf Apartments oraz Amber Baltic Golf.
W porównaniu z poprzednim oświadczeniem widać różnice w źródłach jego majątku. W 2019 r. poseł miał zdecydowanie więcej nieruchomości, które wycenił wtedy na 42,3 mln zł. Teraz to 36,5 mln zł, zatem o 5,8 mln zł mniej.
Oprócz domu i dwóch działek miał w 2019 r. jeszcze budynek rekreacyjny, dwa ośrodki wczasowe i działkę parkingową. Wyraźnie jednak wzrosły oszczędności, wartość obligacji i wierzytelności. W oświadczeniu za 2019 r. Łącki wykazał 45,9 mln zł, teraz 43,4 mln zł - mniej o 2,5 mln zł.
W garażu jednak jest dużo lepiej. Poseł ma 4 samochody: Jeepa Grand Cherokee z 2016 r., BMW 4 Cabrio z 2014 r., Infiniti Q 50 z 2015 r. i Range Rovera z 2019 r.
W porównaniu do oświadczenia z zeszłego roku, polityk zamienił Jeepa Grand Cherokee z 2005 na nowszy model tego auta z 2016 r. i dokupił jeszcze Range Rovera z 2019 r.
Jak już pisaliśmy, w porównaniu do zeszłorocznych zestawień stracił również drugi na liście z zeszłego roku Andrzej Gut-Mostowy. W najnowszym oświadczeniu wykazał majątek o wartości 41,6 mln zł. Przed rokiem były to 43,2 mln zł.