W porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, odsetek wolnych miejsc pracy od wielu lat był w Polsce niski, a po wybuchu pandemii dodatkowo się obniżył. Znaleźliśmy się pod tym względem w ogonie UE.
Na koniec 2020 roku odsetek wakatów, czyli stosunek wolnych do obsadzonych miejsc pracy, spadł w Polsce do 0,7 proc. z 1 proc. w analogicznym okresie rok temu - podał w Eurostat. Oznacza to, że średnio na 1000 zatrudnionych przypada 7 wolnych miejsc pracy.
Czy to źle? Mała liczba wakatów oznacza mniejsze szanse na znalezienie zatrudnienia. W reakcji na kryzys firmy ograniczyły rekrutacje. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko firmy zatrudniające co najmniej 10 osób, okazuje się, że odsetek wakatów jest w Polsce najniższy wśród 24 krajów, dla których dostępne są dane.
W ciągu roku liczba wolnych etatów zmniejszyła się w Polsce o 41 tys., wynika z danych Eurostatu. Mowa o okresie od czwartego kwartału 2019 do czwartego kwartału 2020 roku.
W ostatnich miesiącach nie raz słyszeliśmy, że udało nam się uniknąć czarnego scenariusza na rynku pracy, a Polska i Czechy mają najniższą stopę bezrobocia w UE. Według najnowszych danych wyprzedziliśmy naszych sąsiadów i staliśmy się krajem z najniższym bezrobociem w całej Wspólnocie.
Ale jednocześnie Polska i Czechy pozostają na dwóch przeciwstawnych końcach skali pod względem odsetka nieobsadzonych miejsc pracy, co widać na wykresie poniżej. Wygląda więc na to, że nieliczni poszukujący pracy w Czechach są w znacznie lepszej sytuacji (choć pracodawcy już niekoniecznie).
Czesi od lat mają największy odsetek wakatów i jednocześnie niskie bezrobocie. Przy czym ten wynik udaje im się utrzymać przy wyższym niż w Polsce poziomie aktywności zawodowej, czyli lepiej wykorzystanym "zasobie ludzkim”.
Na kwestię wolnych wakatów trzeba też patrzeć pod kątem napływu cudzoziemców. Czechy mają bardzo restrykcyjną politykę migracyjną. - Napływ cudzoziemców jest tam mocno ograniczany, są narzucane górne limity - zauważa Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora ds. badań i analiz w Polskim Instytucie Ekonomicznym.
Z jednej strony mamy więc najniższą stopę bezrobocia w UE, z drugiej – prawie najniższy odsetek wakatów. Pozytywnie na statystyki bezrobocia może wpływać wzrost liczby samozatrudnionych w ostatnim czasie. Jedną z przyczyn tego zjawiska może być z kolei cięcie kosztów przez firmy - firmy nie zwalniają, ale "wypychają" pracowników na B2B.
Budownictwo 11 tys. na minusie
Przed pandemią w Polsce za niemal 2/3 wakatów odpowiadały cztery sektory gospodarki: budownictwo i produkcja, transport i handel.
W ciągu ostatniego roku liczba wakatów w budownictwie spadła o 57 proc. Pod koniec 2019 roku w tej branży było ich 20,6 tys. W czwartym kwartale 2020 roku już tylko 8,9 tys. To spadek o ponad 11 tys.
W handlu ubyło 7,5 tys. wolnych miejsc pracy, w przemyśle 6,5 tys., a w transporcie 3,3 tys. Wyraźnie ucierpiała tez gastronomia i zakwaterowanie - liczba wakatów zmniejszyła się o 3,6 tys, czyli aż o 75 proc.
Dane Eurostatu dotyczą końca ubiegłego roku. A jak wygląda sytuacja na początku 2021? Z danych Grand Thorton wynika, że liczba ofert pracy w dalszym ciągu była wprawdzie niższa niż rok temu, ale tylko o 12 proc. To jeden z najmniejszych spadków od wybuchu pandemii.
W lutym pracodawcy w Polsce opublikowali na 50 największych portalach rekrutacyjnych 235 tys. ofert pracy – wynika z danych zebranych przez firmę Element dla Grant Thornton.
Dane za luty pokazały więc, że rynek mozolnie i z trudem wydobywał się z zeszłorocznego kryzysu. Trzeba jednak pamiętać, ze luty był miesiącem luzowania restrykcji. Trzecia fala pandemii i kolejne dotkliwe ograniczenia mocno studzą optymizm widoczny w danych za luty.