Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
ANA
|

Najnowsze dane rozczarowały. Niemcy nie ruszyli na zakupy?

21
Podziel się:

Seria danych makro z niemieckiej gospodarki nieco rozczarowała. Nastroje w przemyśle są wprawdzie świetne, ale niemieccy konsumenci nie ruszyli na zakupy w takiej skali, jak prognozowano. Do tego gospodarka w pierwszym kwartale skurczyła się nieco bardziej, niż oczekiwano, a ceny rosną najszybciej od dekady.

Najnowsze dane rozczarowały. Niemcy nie ruszyli na zakupy?
Sprzedaż detaliczna w Niemczech wzrosła w kwietniu o 4,4 proc. w skali roku, znacznie mniej, niż oczekiwano. (Pixabay)

Ostatnia seria danych makro z niemieckiej gospodarki nieco rozczarowała. Największym negatywnym zaskoczeniem były opublikowane w środę dane o sprzedaży detalicznej w maju.

Okazało się, że sprzedaż detaliczna u naszych zachodnich sąsiadów w kwietniu wzrosła w skali roku o 4,4 proc. Wynik wprawdzie jest na plusie, ale znacznie poniżej prognoz, które zakładały wzrost o 10 proc.

Jeśli zaś porównamy wynik miesiąc do miesiąca, to sprzedaż w maju spadła w porównaniu z marcem o 5,5 proc.

Zobacz także: Polski Ład. Batalia o podwyższenie składki zdrowotnej. "To władza wykreowała problem"

Zebrane przez ekonomistów PIE dane Google o mobilności użytkowników telefonów komórkowych z systemem Android wskazują, że w handlu widoczne są wyraźne uszczerbki mobilności. Efekt ten widoczny jest w wielu krajach, ale np. w Polsce uszczerbek ten jest mniejszy niż w Niemczech.

Sprzedaż detaliczna to nie jedyne negatywne zaskoczenie w niemieckiej gospodarce. Opublikowane w poniedziałek dane pokazały, że inflacja w maju wyniosła 2,5 proc. w skali roku i również, chociaż nieznacznie, przebiła prognozy. Wzrost średniego poziomu cen jest największy od prawie dekady. A wszystko wskazuje na to, że Europejski Bank Centralny nie zmieni w najbliższym czasie swojej polityki monetarnej w strefie euro.

Trzeba jednak podkreślić, że Polska wygrywa z Niemcami w tym niechlubnym rankingu - jesteśmy krajem o prawie najwyższej inflacji w UE. Ponadto, najnowsze dane Głównego Urzędu Statycznego pokazały, że w Polsce ceny w maju wzrosły średnio o 4,8 proc. w skali roku, czyli najmocniej od prawie dekady.

Lekkim rozczarowaniem w Niemczech okazał się też odczyt PKB w pierwszym kwartale. Gospodarka skurczyła się o 3,4 proc. w skali roku (podczas gdy prognozy zakładały spadek PKB o 3,3 proc.).

W Polsce z kolei odczyt PKB za pierwszy kwartał, a szczególnie wzrost inwestycji, okazał się pozytywną niespodzianką. Gospodarka skurczyła się mniej, niż prognozowano (0,9 proc. w skali roku, a nie 1,2 proc.).

Przemysł łatwiej "odmrozić"

Natomiast mocnym punktem w ostatniej serii danych makro z Niemiec okazał się odczyt PMI dla przemysłu, który wyniósł 64,4 pkt. (wynik indeksu powyżej 50 pkt. oznacza dobrą koniunkturę). Świetne nastroje w przemyśle przy rozczarowujących wynikach sprzedaży detalicznej pokazują, że przemysł łatwiej jest "odmrozić" niż konsumenta.

Nastroje niemieckim przedsiębiorcom dopisują, podobnie jak w całej strefie euro, ale pojawia się problem z rosnącymi kosztami i cenami (a wyższe ceny producentów są często przerzucane na konsumentów i podbijają inflację konsumencką).

Niemcy są największym partnerem handlowym Polski, więc "tąpnięcia" w gospodarce naszych sąsiadów, jak spadek PKB, mniejszy popyt czy mniejsza sprzedaż detaliczna, mogą odbić się negatywnie na polskich eksporterach.

W ubiegłym roku polscy eksporterzy, mimo kryzysu, poradzili sobie dobrze. Wykorzystali pandemię do zwiększenia udziałów na niemieckim rynku, wyprzedzając Francję. To właśnie sprzedaż za granicę pozwoliła wielu firmom przetrwać trudny rok.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
WYRÓŻNIONE
ZOOLOG
3 lata temu
Zmądrzeli! Większość rzeczy, które kupujemy jest nam zbędna - tylko planeta cierpi!
WWO
3 lata temu
Mądry Niemiec nie da się nabrać przedsiebiorcy próbującemu w miesiąc odbić sobie rok. Nie da sie nabrać na zawyzone ceny, na sztuczną inflację. Madry Polak zrobi to samo. Naiwni poleca przeplacac zamiast przeczekać.
Richard
3 lata temu
No to trzeba do polski uciekac,do kraju plynacego miodem.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (21)
MaG
3 lata temu
Co w tym dziwnego, skoro przed wejściem do każdego sklepu każą sobie pokazać wynik testu na covid nie starszy niż 48 godzin? Albo każą zrobić go od razu na miejscu za 5 euro? A do niektórych sklepów każą się umawiać na termin?
Tomek
3 lata temu
Macie wasze covidowe szaleństwo
Jan
3 lata temu
Ale lewacto narzeka ciagle na Polske.
Marian
3 lata temu
Inflacja skutkuje wzrostem cen, ale wzrost cen nie musi oznaczać że mamy inflację-elementarna wiedza z zakresu podstaw ekonomii.
kaszub
3 lata temu
patrząc na ta panią to odechciewa sie nie tylko kupować ale i jeść
...
Następna strona