Polska gospodarka wraca na ścieżkę wzrostu, rekordowe wzrosty notują wskaźniki sprzedaży i produkcji, poprawia się sytuacja na rynku pracy, ale Kowalski ciągle narzeka.
Z najnowszego raportu GUS wynika, że w czerwcu minimalnie pogorszyły się nastroje konsumentów. Bieżący wskaźnik ufności konsumenckiej (BWUK), opisujący obecne tendencje konsumpcji indywidualnej, pozostaje wyraźnie pod kreską.
Spośród składowych wskaźnika najbardziej pogorszyły się oceny przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju oraz obecnej sytuacji finansowej gospodarstw domowych (spadki odpowiednio o 3,3 pkt. proc. i 2,3 pkt. proc.).
Gorsze wyniki dotyczą też oceny przyszłej sytuacji finansowej gospodarstw domowych (o 1,2 pkt. proc.). Natomiast poprawiły się oceny obecnej sytuacji ekonomicznej kraju oraz obecnej możliwości dokonywania ważnych zakupów (wzrosty odpowiednio o 3,4 pkt. proc. i 2,3 pkt. proc.).
Prawie 85 proc. respondentów uważa, że obecna sytuacja epidemiologiczna ma wpływ na ich odpowiedzi dotyczące koniunktury konsumenckiej.
Według prawie 49 proc. respondentów obecna sytuacja epidemiologiczna ciągle stanowi duże zagrożenie dla gospodarki w Polsce. Takiego zagrożenia praktycznie wcale nie widzi niecałe 9 proc. badanych.
Czytaj więcej: Nie wierz w to, co widzisz na wyświetlaczu. Urszula opisała, jak o mało nie straciła pieniędzy
W przypadku 13,5 proc. respondentów obecna sytuacja epidemiologiczna stanowi duże zagrożenie dla ich osobistej sytuacji finansowej. Przeciętne zagrożenie odczuwa 38,5 proc. odpowiadających na pytania dotyczące koniunktury konsumenckiej. Małe zagrożenie deklaruje 32,4 proc., natomiast brak zagrożenia stwierdziło 15,6 proc. badanych.
Mniejsze obawy dotyczą pracy. Spośród osób pracujących (59,7 proc. respondentów), zwolnienia lub zaprzestania prowadzenia własnej działalności w związku z COVID boi się 3,3 proc. badanych. W przypadku wariantów odpowiedzi "możliwe" i "raczej nie" odsetek odpowiedzi wynosił odpowiednio 13,2 proc. oraz 33,7 proc.